Rowerowe wakacje 2023

26.07.2023 – środa - „Chałupa na Górce” > Gliwice > Wrocław > Leszno > Sława > Lubiatów – 380km

Lokujemy się na leśnym polu biwakowym – „Sosenka” Adres: 67-410 Gola Telefon: 664 048 017 (38 zł za całość – jest jedynie dostęp do wody i toy-toyki – czysto i uporządkowanie)

27.07.2023 – czwartek trasa rowerowa – Jezioro Sławskie i Przemęcki Park Krajobrazowy – Lubiatowo > Sława > Boszkowo-Letnisko > Przemęt > Wieleń Zaobrzański > Droniki > Lubiatowo - 74km

28.07.2023 – piątek – Przenosimy naszą bazę na Kaszuby – Lubiatów > Wolsztyn > Nowy Tomyśl > Czarnków > Pałac Jabłonowo, 64-706 Jabłonowo (zwiedzamy – obecnie hotel – pok. 2os. ze śniadaniem tylko 250zł) > Piła > Chojnice > Kościerzyna > Zawory – 370km

Sytuacja pogodowa wymusiła taki scenariusz – uciekamy tam gdzie jutrzejsza przyszłość gwarantuje rowerowe wojaże – na trasie miejscami „leje jak z cebra”. Lokujemy się kilka km. Przed Kartuzami nad Jeziorem Kolno na Camping Tamowa, Adres: Jeziorna 49, 83-333 Zawory, tel: 58 684 25 35, 606 765355 (25zł os., 30zł mały kamper, 25zł prąd).

29.07.2023 – sobota – rowerowa trasa wokół Kaszubskiego Parku Krajobrazowego – Zawaory > Chmielno > Borzestowska Huta > Stężyca > Skorzewo > Gołubie > Krzeszna > Brodnica Górna > Ręboszewo > Kartuzy > Kosy > Zawory – 68km

Rowerowa pogoda dopisała w 100%, trasa mocno pofałdowana i urozmaicona, miejscami rowerowy roller-coster… pięknie i wspaniale…

30.07.2023 – niedziela – przenosimy bazę nad Bałtyk – Zawory > Lębork > Lubiatowo > Osetnik > Camping Stilo, 20 Stilo, Latarników 5/3, 84-210 Sasino - 100km

Prognozy pogody są na tyle zmienne, że z deszczu robi się słońce i właśnie za nim podążamy dzisiaj nad Bałtyk. Ponieważ mamy naładowane na 100% wszystkie akumulatory, tym razem postanowiliśmy, że pozostaniemy na dzisiejszą noc w Lubiatowie na parkingu przy plaży. Okazało się jednak, że żądaja sobie za postój całodobowy 100zł…? zwinęliśmy się natychmiast i przejechaliśmy do Osetnika pod latarnię Stilo na znany nam od lat Camping Stilo, gdzie za biwakowanie bez prądu kosztuje tylko 52zł za nasz zestaw. Obok mamy super knajpkę „U Zamojskiego”, gdzie serwują wspaniałego dorsza (13zł 100gram).

Po zakwaterowaniu idziemy na spacer wzdłuż plaży do Ulinii, tam i z powrotem 12km. Na wysokości wejścia Ulinia nr 55 znajduje się wrak małego statku „West Star”, który podczas sztormu wszedł na mieliznę 26.10.1970 roku. Do tej pory, 150m od brzegu z morskiej toni wystaje jeden z jego masztów.

31.07.2023 – poniedziałek – trasa rowerowa – Stilo > Lubiatowo > Białogóra > Dębki > Wierzchucino > Białogóra > Lubiatowo (tu wspaniały dorsz (14zł 100gram) w smażalni „Złota Rybka” – najsmaczniejszy do tej pory w tegorocznym, dorszowym rankingu…!) > Stilo – 68km

Na dzisiejszej rowerowej trasie sprawdziliśmy kilka kempingów i parkingów z możliwością biwakowania: Lubiatowo – parking przy plaży (100zł, są jedynie toalety), Lubiatowo – „Pole Namiotowe Topaz” Adres: 84-210 Lubiatowo, tel: 691 699 866 (19zł osoba, bus 17zł (tak nas często traktują), camper 48zł, prąd 25÷33zł), Białogóra – kemping „Kaszubski Zakątek” Adres: Lubiatowska 8, 84-113 Białogóra, tel: 882 058 471 (22zł osoba, bus 18zł, camper 25zł, prąd 30zł), Wierzchucino – parking 2km od morza (70zł doba, są toy-toyki) – pusto, buro i ponuro…

01.08.2023 – wtorek – dzisiaj dzień odpoczynku od roweru. Miał być spacer plażą do Lubiatowa, jednak sprawy przybrały zgoła inny wymiar… aby dotrzeć ze Stilo do bałtyckiego brzegu należy pokonać dwukilometrową przestrzeń sosnowego lasu… ponieważ ostatnie noce były deszczowe i ciepłe postanowiliśmy niestandardową drogą, na przełaj przejść ten obszar… skończyło się na tym, że grzybobranie zdominowało nasze całą dopołudniową porę. Jak co roku w sprzyjających warunkach można tu natrafić na wysyp borowika wysmukłego, zwanego również borowikiem amerykańskim. Wszystkie owocniki, które stanęły na naszej drodze wzeszły chyba tej nocy, dorodne, czyściutkie i zdrowe… Tak zakręciliśmy się w tym lesie, że grzybobranie zakończyliśmy ze sporą ilością grzybów i siedmioma km przebytymi po nadmorskim lesie.

02.08.2023 – środa – trasa rowerowa wokół Jeziora Sarbsko – Stilo > Łeba (kawa w Zamku Łeba – cappuccino w wydaniu luksusowym 16zł) > Nowęcin > Sarbsk > Ulinia > Sasino > Słajszewo > Biebrowo > Kopalino > Lubiatowo (dorsz w smażalni „Złota Rybka” – jak zwykle wspaniały) > Stilo – 64km

Pierwsza część trasy do Łeby prowadzi Mierzeją Sarbską, starą trasą rowerową R10, niegdyś poprowadzoną wzdłuż wybrzeża Bałtyku. Trasa mocno wymagająca (piach, korzenie, powalone drzewa, torfowiska, wielokrotnie jesteśmy zmuszeni przepychać rowery), pokonanie 11km zajęło nam 70min. Jednak satysfakcja i wrażenia krajobrazowe rekompensują z nawiązką uciążliwości… Podczas dzisiejszego przejazdu, po ulewnych tej nocy deszczach, jeszcze jeden odcinek (Biebrowo > Kopalino) zasługuje na szczególną uwagę – potworne błoto u zbiegu dwóch potoków obok ruin starego młyna „Jatzkower Mühle”. Oczywiście, standardowo na tej trasie obiad w Lubiatowie w smażalni „Złota Rybka”… tu nie ma możliwości na złą jakość, jak zwykle dorsz w wydaniu wyśmienitym…

03.08.2023 – czwartek – spacer plażą ze Stilo do Słajszewa – 12km. Zaskakuje brak wczasowiczów. Na finiszu w drodze powrotnej dopadł nas ulewny deszcz, po raz pierwszy w tym roku… Po południu przenosimy naszą bazę do Chłapowa – 70km. Po drodze wpadamy kolejny raz do Lubiatowa, do smażalni „Złota Rybka” na dorsza – jeśli ktoś będzie w tej okolicy naprawdę polecamy…

Bazę na kolejne dni ulokowaliśmy w Chłapowie na kempingu „Baltic Chłapowo Kemping-Pole Namiotowe” (75zł bez prądu za całość) – sympatyczna właścicielka, czysto, spokój, przyjemny trawiasty teren.

04.08.2023 – piątek – trasa rowerowa po Półwyspie Helskim – Chłapowo > Władysławowo > Chałupy > Kuźnica > Jastarnia > Jurata > Hel > Chłapowo – 83km

Jak podsumować ten przejazd – wspaniałe doznania krajobrazowe… niezbyt wielu wczasowiczów… duży tłok na ścieżkach rowerowych… super trasa…

05.08.2023 – sobota – spacer plażą z Chłapowa do Rozewia 12km – po południu przenosimy bazę nad Jezioro Narie do Wilnowa – 180km

Ciekawostką na trasie plażowej marszruty są powstałe od naszej ostatniej bytności w tym miejscu murale umieszczone na betonowym falochronie wokół Przylądka Rozewie… jeden z nich dotyczy osób ściśle związanych z latarniami: Leona Wzorka ( bosman Polskiej Marynarki Wojennej, później latarnik na Rozewiu) oraz Jana Kasprowicza (latarnia nazwana jest jego imieniem) zostały oficjalnie zlecone wi wykonane dla gminy…

Kolejną ciekawostką było spore zaskoczenie… po wyjściu za Przylądkiem Rozewie na wysoki klif lądu natrafiłem na restaurację z hotelem, nie zdając sobie sprawy gdzie się znajduję zamówiliśmy tu kawę, gdyż krajobraz widoczny z trawiastego tarasu był nad wyraz satysfakcjonujący. Gdy przechodziłem do toalety dopiero dostrzegłem nazwę owego kompleksu… „ Faleza”… Przecież ponad 40lat temu bywałem w tym lokalu wielokrotnie na dyskotekach i fajfach (bezpłatny wstęp na tańce z obowiązkową konsumpcją)… Co to był za lokal, jedyny na poziomie wokół Jastrzębiej Góry… z tamtego pozostały tylko zdjęcia i opowieści barmana, który do tej pory tam pracuje… teraz po drewnianej konstrukcji nic nie pozostało, nowy kompleks hotelowo-restauracyjny oferuje spokój, komfort i spektakularny widok na morze… warto jednak czasem powspominać te inne, jakże piękne czasy… zajeżdżałem tu na przełomie lat 70/80 DKW F7, DKW F8 i Wartburgiem 311…

Dzisiejszą bazę lokujemy na Polu Namiotowym w Wilnowie, adres: 14-300 Wilnowo tel: 691 987 221 (50zł za nasz zestaw bez prądu) – czysto, przestronnie i pusto… pole namiotowe oddano do użytku tydzień temu.

06.08.2023 – niedziela – trasa rowerowa wokół Jeziora Narie – Wilnowo > Boguchwały > Roje > Niebrzydowo > Gulbity > Bogaczewo (przystań jachtowa) > Morąg > Żabi Róg > Kretowiny (kurort) > Gubity > Ględy > Wilnowo – 62km

07.08.2023 – poniedziałek – powrót do domu – Wilnowo > Olsztyn (odbieramy naszego kolegę Ryśka, który mieszka na stałe w Argentynie i wielokrotnie pomagał nam w podróżach po kontynencie Ameryki Południowej. Podczas kolejnych odwiedzin w Polsce stacjonuje u swego kolegi Mirka, a teraz razem z nami jedzie do naszej „Chałupy na Górce”) > Wyszogród > Częstochowa > Żory > „Chałupa na Górce” - 620km

Pod wieczór jesteśmy w progach naszej chałupy i szybciutko podsumowujemy nasz wakacyjny wyjazd: Toyotą – 1800km, rowerem – 458km, spacerem – 50km

08.08.2023 – wtorek – wycieczka Jeepem Willisem po Beskidzie Śląskim – „Chałupa na Górce” > kolekcja „Lanz Bulldog” Jacka Hornika, 43-382 Bielsko-Biała ul. Rusałki 7, tel: +48 606 371 806 > Zamek w Grodźcu Śląskim (w odrestaurowanym niedawno zamku (2021r.) otwarto muzeum) > Brenna > Ustroń > Równica > Wisła > Kubalonka > Istebna > Jaworzynka – Trójstyk granic (PL)(CZ)(SK) > Istebna – Złoty Groń > Koniaków – Karczma Ochodzita > Istebna > Kubalonka > Rezydencja Prezydenta RP Zamek w Wiśle > Zapora Wisła Czarne > Wisła Malinka – skocznie > przełęcz Salmopol – Biały Krzyż > Szczyrk > Bystra > „Chałupa na Górce” - 90km

Skoro gościmy naszego kolegę Ryśka z Argentyny, należy jakoś zagospodarować czas i pokazać mu najciekawsze miejsca naszego regionu. Ci co śledzą nasze podróże wokół świata znają go jako syna oficera wojsk Andersa, który po drugiej wojnie światowej musiał emigrować z kraju, a losy tamtych trudnych czasów skierowały go do Argentyny. Znają go również jako wytrawnego kajakarza, który w 1986r. jako organizator i uczestnik wyprawy „Yamana 1986”, opłynął na kajaku przylądek Horn.

Tym razem aby urozmaicić wycieczkę postanowiliśmy przejazd po Beskidzie Śląskim odbyć naszym zabytkowym Jeepem Willysem M38 A1 z 1953r. Pierwszym miejsce, które odwiedzilismy była kolekcja traktorów Lanz Bulldog, Jacka Hornika… www.lanz-bulldog.pl

Na trasie w Grodźcu Śląskim, w naszej gminie Jasienica odwiedziliśmy XV w. zamek, gdzie niedawno otwarto muzeum. Znajduje się tu pierwsza mapa Polski sporządzona przez Wacława Grodeckiego w 1579r., jednego z pierwszych polskich kartografów. Mapę Grodecki zadedykował królowi polskiemu Zygmuntowi Augustowi. Obecny właściciel Michał Bożek, właściciel wytwórni wód mineralnych „Ustronianka”, zakupił zamek w 2004r. i od tego czasu prowadzi kompleksowe prace renowacyjne mające na celu przywrócenie mu dawnej świetności i utworzenie zabytkowego „Zespołu Zamkowo-Parkowego”. Warto odwiedzić to miejsce (wstęp 20zł, ulgowy 10zł, tel: 691 230 708).

Ostatnim miejscem na trasie było spotkanie Ryśka z moją wnuczką Oliwią, gdyż od ostatniej Jego bytności w Polsce powiększyła się rodzina Ilkiewiczów… Oliwce Willys przypadł od razu do gustu…

Wiola u rodziny, ja wsiadam na moto i ruszam w Polskę…

14.08.2023 – poniedziałek – „Chałupa na Górce” > Zator > Pińczów > Grabki Duże (późnobarokowy pałac o charakterze orientalnym – zbudował go kasztelan małogoski Stanisław Rupniewski herbu Śreniawa w 1742 roku, po pobycie w niewoli tureckiej. W czasie 20 – letniej niewoli szczególnie zachwyciły go haremy i w takim stylu został wybudowany, bowiem kasztelan bardzo był czuły na niewieście wdzięki) > Szydłów (historyczne miasto za murami) > Kurozwęki (Pałac w Kurozwękach) > Gacki („Camp&Rest Gacki”, Adres: 28-400 Gacki, tel: 509 156 542) – 290km

Ponownie, jak co jakiś czas Wiola jedzie do swojej rodziny, a ja wykorzystując świetną pogodę wsiadam na moto i ruszam w Polskę… Tym razem padło na Kielecczyznę i odwiedzenie starych stron, gdzie w pierwszych latach XXIw. niejednokrotnie organizowałem tu motocyklowe zloty wykorzystując Pałac w Kurozwękach, jako bazę tych spotkań. Na trasie odwiedziłem jeszcze kilka miejsc, tak aby sprawdzić jak zmienia się tutejsza rzeczywistość… Ale wróćmy do Pałacu, jego historia sięgają XIV wieku. Na początku był budowlą obronną, ponadto był to jeden z pierwszych murowanych zamków rycerskich w Polsce. Zamek był wielokrotnie przebudowywany, aż do osiągnięcia obecnego wyglądu. Jego historia związana jest z rodami Kurozwęckich, Lanckorońskich, Sołtyków i Popielów, którym po II Wojnie Światowej odebrano prawo do jego posiadania. Po zakończeniu czasów komuny został odkupiony przez Jana Marcina Popiela, który powrócił z emigracji. Pieczołowicie odbudowywał pałac zatrudniając pracowników z rozwiązanego PGR-u, uruchomił hotel i restaurację, założył w 2000r. hodowlę bizonów oraz koni arabskich, a w 2016r. jego syn, obecny właściciel Zespołu Pałacowego – Michał Popiel wraz z żoną Aurorą i bratem Andrzejem postanowili powrócić do tradycji produkowania piwa w Kurozwękach. Po długich staraniach, 8 grudnia 2018 roku został otwarty Browar Popiel.

Mam do tego miejsca osobisty i osobliwy stosunek, gdyż w 2005r., dokładnie 2czerwca ruszyłem stad w motocyklową podróż dookoła świata i tu po 11miesiącach i 77tys. pokonanych km powróciłem… www.wimdookolaswiata.pl

Ostatni raz w Kurozwękach organizowałem otwarcie sezonu w 2009r. (17÷19.08.2009r.).

Jak zwykle podczas pobytu w tym miejscu spotkałem się z właścicielami, Marcinem i Michałem Popielem, aby wrócić wspomnieniami do tamtych, minionych czasów i pomyśleć o tym co można jeszcze zorganizować w tym miejscu…? obecna baza to tylko 60miejsc…

Dalsza moja trasa poprowadziła mnie do Gacek k. Pińczowa, aby na kempingu „Camp&Rest Gacki”, rozbić namiot dzisiejszej nocy. Akurat w tym miejscu biwakowali pod przyczepą nasi motocyklowi przyjaciele Ala i Krzysiu, było więc co powspominać i to z drinkiem w ręku… szczególnie wspólną wyprawę na Syberię w 2007r.

15.08.2023 – wtorek – Gacki > Busko Zdrój > Mielec > Kamionka (Wystawa Starych Motocykli – „Folwark Cyziówka”, adres: 39-122 Kamionka, Kamionka 286, tel: 17 778 84 77 – wstęp 19zł, ulgowy 10zł) > „Chałupa na Górce” - 360km

Dzisiejszym celem było odwiedzenie Wystawy Starych Motocykli w „Folwarku Cyziówka”. Coraz więcej tego typu kolekcji można odwiedzić w naszym kraju… znakomitym tego przykładem jest wystawa motocykli Jana Cyzio. Niedaleko od autostrady, wśród podkarpackich lasów wąską odnogą wjeżdżamy na parking leśny. Po lewej jeziorko z domkami wczasowymi nad brzegiem, spora restauracja z ogródkiem. Na wprost duży plac, a po prawej, pod samym lasem sporych rozmiarów budynek, wystawa motocykli… https://cyziowka.pl/wystawa-starych-motocykli/

Właściciel stwierdza… pasja była od zawsze, dlatego też pojawił się pierwszy motocykl, a po nim kolejne i kolejne. Kolekcja rozrastała się coraz bardziej, ale ciągle czegoś brakowało… Już wiemy czego! Pasja cieszy najbardziej, kiedy można się nią dzielić z innymi!

Kolekcja niesamowita i z pewnością watra polecenia.

Miałem jeszcze gdzieś powłóczyć się po bieszczadzkich trasach, lecz upał (35°C) w połączeniu z wilgocią skutecznie zniechęcił do takich pomysłów…