Zakończenie Sezonu Podróżników Motocyklowych „Kolory Śląska 2023” (06÷08.10.2023)

Dopiero co otwarliśmy tegoroczny sezon motocyklowy 2023 w Koninie, a w ostatni weekend, przyszło nam go już zamknąć na Śląsku. Tym razem, spotkanie współorganizowali nasi koledzy z grupy Goldwinga ze Śląska, reprezentowani przez Bogo z Lucy i Adama z Aldoną.

Ciężko było wypracować i dograć szczegóły, gdyż ceny usług hotelarsko-gastronomicznych dosłownie zwariowały. Naszą bazą był „Ośrodek wypoczynkowy Aqua-Brax” w Szymocicach, (Gliwicka 37, 47-440 Racibórz), zdecydowanie ciekawy kompleks, położony w lesie pomiędzy Gliwicami a Raciborzem https://www.aquabrax.pl/ . Zwyczajowo termin spotkania przypadł na pierwszy weekend października 06 ÷ 08.10.2023r.

kolory-slaska

Takim to sposobem, ogłaszamy iż nasz XLIV zlot, Zakończenie Sezonu Podróżników Motocyklowych, noszące nazwę „Kolory Śląska 2023” przeszło już do historii, a towarzyszyła mu stabilnie dobra pogoda i tylko radosne humory. Na spotkanie z całej Polski przybyło 115 uczestników na 71 motocyklach.

W czwartkowy wieczór, jak stało się to już powszechnym zwyczajem naszych spotkań, przybyło 24 uczestników, a w piątkowe przedpołudnie grupa śląskich Goldwingowców zaproponowała nam interesującą trasę wycieczki… toteż bez wahania podjęliśmy pomysł do realizacji.

Najpierw podjechaliśmy do Gliwic pod maszt historycznej radiostacji. Zespół nadajnika „Radiostacji Gliwice” wybudowany został w 1935 r. i służył głównie do retransmisji programu rozgłośni wrocławskiej. W dniu 31 sierpnia 1939 r., w radiostacji miała miejsce, tzw. prowokacja gliwicka, czyli sfingowany napad Polaków na niemiecką radiostację. Niemiecka grupa dywersyjna, aby uwiarygodnić swoje działania, zastrzeliła Franciszka Honioka – śląskiego powstańca, którego dzisiaj uważa się za symboliczną pierwszą ofiarę II wojny światowej. Po 1945 r. radiostacja działała nadal, gdzie nadawano z niej program Polskiego Radia Katowice. Od 2005 r. w budynku nadajnika mieści się oddział „Muzeum w Gliwicach”, który można zwiedzać, a my zwiedzaliśmy ją wraz ze zlotem w 2015r. „Kalety-Zielona 2015”.

Później przemieściliśmy się do Zabrza, gdzie opodal „Sztolni Królowa Luiza”, znajduje się ciekawy Park Techniki Wojskowej.

Pasjonaci militariów i turyści odwiedzający miasto i region, mogą tu podziwiać pojazdy wojskowe z okresu Ludowego Wojska Polskiego, jak i z okresu II Wojny Światowej https://mtwzabrze.pl/sample-page-2/ . Wśród nich, znajdą się pojazdy gąsienicowe, transportery opancerzone, wojskowe samochody ciężarowe, wyrzutnie rakiet, a nawet czołgi T-34 i T-72

Kolejno przejechaliśmy do słynnej dzielnicy Katowic, Nikiszowiec. Położony we wschodniej części miasta, uważany jest za jedną z największych historycznych i architektonicznych atrakcji. To właśnie nikiszowskie familoki z czerwonej cegły jako pierwsze przychodzą na myśl, kiedy wspominany jest górniczy Śląsk… co jest w dużej mierze zasługą filmów Kazimierza Kutza, który tu właśnie nakręcił swoje najwybitniejsze dzieła: „Perłę w koronie” czy „Sól ziemi czarnej”. Wybudowany w latach 1908-1918 wg projektu Georga i Emila Zillmannów, jako osiedle robotnicze, dziś stanowi jeden z przystanków na „Szlaku Zabytków Techniki” i wypisany jest na listę Pomników Śląskiej Historii. Standardowe mieszkanie miało 63m²., a osiedlu udało się zakwaterować niemal 8 tys. osób. Budynki mieszkalne są podobne, ale nie są takie same. Wyróżniają się wieloma detalami, między innymi łukami nad oknami czy drzwiami. W województwie śląskim znajdziemy około 200 osiedli patronackich, czyli takich, które zostały wybudowane przez zakłady przemysłowe dla swoich pracowników. Jednak niewiele z nich prezentuje taki rozmach rozwiązań urbanistycznych jak katowicki Nikiszowiec… prawdziwa perła w koronie Śląska.

Centrum osiedla to Plac Wyzwolenia, przy którym uwagę zwraca gmach dawnej gospody z charakterystyczną mozaiką przedstawiającą róże oraz neobarokowy kościół pw. św. Anny, którego budowę ukończono w 1927 r. Oczywiście oprócz mieszkań, na terenie Nikiszowca powstały między innymi lokale usługowe (tzw. konsum – ciąg sklepów w podcieniach w części północnej Placu Wyzwolenia), łaźnia dla całej załogi „Kopalni Giesche”, dom noclegowy dla samotnych górników, placówki edukacyjne oraz pralnia i suszarnia.

W sobotni ranek, po obfitym śniadaniu, ruszyliśmy na trasę zlotowej wycieczki. Tematem przewodnim był tym razem również jak w Koninie węgiel, ale zmieniliśmy jego rodzaj z brunatnego na kamienny, tak więc należało nam rozpocząć zwiedzanie od mrocznych zakamarków „Kopalni Guido”. To unikatowy w skali Europy obiekt turystyczny, w którym można zjechać w podziemia oryginalną szolą i przekonać się na własne oczy, jak wyglądała praca górników. Zabytkowa „Kopalnia Guido” wchodzi w skład Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu i od niemal czterdziestu lat jest udostępniona do zwiedzania. Nazwa kopalni pochodzi od imienia założyciela tego miejsca Księcia Guido Henckela von Donnersmarcka, który był potężnym magnatem ziemskim i wziętym przemysłowcem. Kopalnia powstała w 1855r., a w sytuacji, kiedy zorientowano się, że wszystkie złoża węgla zostały wyeksploatowane, kopalnię przekształcono i od tego momentu stanowiła jedynie miejsce odwadniania. Lata starań doprowadziły „Kopalnię Guido” do momentu, kiedy stała się atrakcyjna turystycznie i od 2007r. jest udostępniona jako zabytek. Na turystów czeka niemal 5km tras turystycznych w pokopalnianych korytarzach. Odwiedzający w czasie zwiedzania poznają techniki wydobycia i zabezpieczania kopalń od XIX wieku do czasów współczesnych. Jedną z ciekawostek i atrakcją jest pokonanie części trasy elektryczną kolejką podwieszaną… jedyną tego typu kolejką górniczą na świecie, udostępnioną dla turystów! A zobaczyć z bliska potężne kombajny do urabiania „czarnego złota” i wszystkie inne niezbędne maszyny… dziś, to dla nas górnicza przygoda, a kiedyś dla wielu górników, była to ciężka, długa i niebezpieczna praca. Szychta w ciasnocie, hałasie i zapyleniu, kosztowała sporo sił i uszczerbki na zdrowiu… toteż aby być górnikiem… trzeba było mieć krzepę. W czynnych kopalniach aż tak wiele się nie zmieniło… nadal praca jest trudna i nie dla każdego… prócz tężyzny fizycznej, potrzeba odwagi! Guido, to miejsce wyjątkowo poznawcze, w którym można odnieść wrażenie, że czas na dobre się tu zatrzymał… tak jak widziane maszyny…

Po tak uważnym zwiedzaniu kopalni, przyszedł czas na śląski obiad w „Restauracja-Zajazd Parkowa” (adres: 41-711 Ruda Śląska, ul. Sportowców 29 GPS: N 50.274º E 018.838º) – rosół z makaronem, rolada wołowa, kluski śląskie, modra i biała kapusta oraz kompot.

Posileni przejechaliśmy zaledwie dwa kilometry do „Muzeum Historii Polski Ludowej” w Rudzie Śląskiej (dawniej Muzeum PRL-u), (adres: 41-711 Ruda Śląska, ul. Zajęcza 42 GPS: N 50.287º E 018.832º). Placówka położona jest na terenie dawnego folwarku „Dwór Nowa Ruda”, należącego do rodziny von Ballestrem, po II wojnie został przejęty przez Państwowe Gospodarstwo Rolne. Po upadku PGR-ów budynki popadały w ruinę. Obiektem zajęła się na początku XXI w. „Fundacja Minionej Epoki”, remontując wnętrza budynku i przygotowując do udostępnienia zwiedzającym. „Muzeum PRL-u” z inicjatywy fundacji otwarte zostało 04.06.2010r., a więc w 21 rocznicę częściowo wolnych wyborów do parlamentu, które w 1989r. były wynikiem porozumień Okrągłego Stołu. W 2023r. muzeum zmieniło nazwę na „Muzeum Historii Polski Ludowej w Rudzie Śląskiej”. Działalność placówki rozpoczęto wystawą „Zaczynamy od końca …”. Twórcy muzeum deklarują, iż inicjatywa jest apolityczna i służyć ma poszerzaniu wiedzy o realiach Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Powstała zaś m.in. z myślą o młodych ludziach, którzy rzeczywistość PRL znają jedynie z opowiadań. „Witamy przodowników pracy”… takie hasło wisi nad głowami tych, którzy wchodzą na teren muzeum. Nieco dalej inne, charakterystyczne dla tamtego okresu napisy. Wszystkie są oryginalne. Jedno z haseł robi szczególne wrażenie: „Koniu polski! Bierz przykład z konia radzieckiego!”.

Na pierwszej wystawie w 2010 roku znalazły się m.in. dokumenty strony rządowej i opozycji z czasów obrad Okrągłego Stołu, materiały ze zbiorów Archiwum Państwowego, plakaty wyborcze, dokumenty Instytutu Pamięci Narodowej. Muzeum posiada kolekcję używanych w czasach PRL pojazdów, jak moskwicz 400, mikrus MR-300, czy wóz strażacki Star 25. Obejrzeć można tu również kolekcję plakatów socrealistycznych oraz meble, sprzęty i opakowania towarów spożywczych, które wyeksponowano w odtworzonych wnętrzach PRL-owskich mieszkań i sklepów. Właśnie sklep z samym octem na półkach, uświadomić może nieco rozbawionym młodszym zwiedzającym, jak w rzeczywistości wyglądały realia życia w rzekomym „ustroju sprawiedliwości społecznej”. Interesujący jest wreszcie park pomników, które w PRL „zdobiły” polskie place i ulice, sławiąc imiona ludzi, których propaganda komunistyczna kreowała na bohaterów. Znajdziemy tu popiersie np. ówczesnego „dobroczyńcy ludzkości”, a w rzeczywistości jednego z największych zbrodniarzy świata, Włodzimierza Lenina. A tuż obok słynny uliczny kiosk, w którym można było wtedy kupić wszystko. Za szybą widać m.in. płatki mydlane, maszynki do golenia na żyletki czy paczkę słynnych papierosów Carmen. Reasumując… gabinet pierwszego sekretarza partii, Lenin, paprykarz, pralka Frania, adapter Bambino i radziecki telewizor… kapsuła czasu zabrała nas w miniony czas…

Następnie przemieściliśmy się do miejscowości Rudy pod stację „Kolejki Wąskotorowej Rudy”, adres: 47-430 Rudy, Szkolna 1 (GPS: N 50.190º E 018.464º). Budowa kolejki rozpoczęła się w 1899r. Oddano wówczas do użytku linię wąskotorową (szerokość toru 785 mm) prowadzącą z Gliwic przez Nieborowice o długości 23,51 km. Ostatni fragment linii budowanej etapami doprowadzono do Plani (obecnie Płoni) – dzielnicy Raciborza. Cała trasa z Gliwic do Raciborza przez Bojków, Nieborowice, Pilchowice, Stanice, Rudy, Szymocice, Nędzę i Babice liczyła łącznie 51 km. Należy podkreślić, że był to najwygodniejszy środek komunikacji pasażerskiej na trasie Gliwice–Racibórz. Podróż normalnotorowym pociągiem osobowym, z konieczną przesiadką w Kędzierzynie trwała około 2h i 20minut. Mimo iż czas jazdy miała porównywalny, to obsługując 10 miejscowości pozbawionych do tej pory sprawnej komunikacji, była świetną alternatywą przejazdu. Do 1945r. przewozy dochodziły do 700tys. osób w skali roku, rekord zanotowano w 1954r. kiedy przewieziono 1.834 400 pasażerów. W 1991r. – ostatnim roku funkcjonowania regularnego ruchu pod szyldem PKP z usług tej kolei skorzystało 90 292 osób. Niemal dokładnie w środku 51km trasy, zlokalizowano stację w Rudach Wielkich, największą na całej linii. Znalazły się tam warsztaty naprawcze taboru, tory postojowe dla wagonów i lokomotyw, punkt obrządzania parowozów i trójkąt torowy do ich obracania. Właśnie tu ulokowano obecnie muzeum i stąd rozpoczęliśmy i zakończyliśmy krótki przejazd otwartymi wagonami, ze stacji Rudy do stacji Rybnik Stodoły i z powrotem.

Zabytkowa Stacja Kolei Wąskotorowej w Rudach jest jednym z obiektów „Szlaku Zabytków Techniki” województwa Śląskiego, a także „Europejskiego Szlaku Dziedzictwa Przemysłowego”- ERIH. Od 1.06.2017r. dzięki dotacjom z Gminy i Unii Europejskiej, jest ona przywracana do dawnej świetności. Zabytkowe budynki, w tym ponad stuletnia hala lokomotywowni, są sukcesywnie odrestaurowywane. Na torach postojowych gromadzone są unikatowe lokomotywy i wagony, a większość z tych eksponatów w przyszłości będzie można zobaczyć w ruchu. Już teraz na szlaku spotkać można parowóz Las-49, czy spalinową lokomotywę Lxd2. Okazjonalnie na tory wyjeżdża najstarszy na świecie jeżdżący elektrowóz wąskotorowy, wyprodukowany w 1896r. przez firmę Siemens.

Po wycieczce, mieliśmy niewiele czasu na przebieranki, gdyż nastała pora imprezy zlotowej… Tym razem ustaliliśmy temat biesiady przebieranej na literę „G”… jak górnik… i będzie jak ma być… czyli szlagierowo… Gala gawędzącej gawiedzi, gromadzi gorączkowo genialnych geniuszem, gwarny gąszcz gra gości gwiazdozbioru Gama… genius loci!

I z której strony by nie spojrzeć na fotki z biesiady… nie można odmówić pomysłowości w przeistaczaniu się w kogokolwiek lub cokolwiek, byle zgadzało się z literą.

Najbardziej rozhukanym zespołem, a jednocześnie odbiorcą pierwszej nagrody byli Zagórowiacy… gdzie jako gromada gęsi… z rozmachem rozrzucali upierzenie. Następnie wkroczyli po nagrody drobni złodzieje… czyli aż dwa Gangi Olsena, potem na ziemię spadły dwie gwiazdy, chwilę później na parkiet wolno przesunął się wielki garnek, tuż za nim gimnastycy tak kolorowi, że te wszystkie jaskrawości aż migotały w ruchu, a kiedy pojawił się grabarz z grabiami, to skracając można było powiedzieć, że to grabiarz, ponieważ sezon na grzyby trwa, to i one pojawiły się w wyróżnieniu, szkoda że jadalne tylko raz;-) Tymczasem na scenę z impetem wpadł rezolutny gej, a tuż za nim piękno i tajemnica… stylowe gejsze, niewyobrażalnym byłby brak przedstawicieli górnictwa, toteż w dostojnych strojach pojawili się niczym ikony tego zawodu, pojawili się też przedstawiciele subkultury gotyckiej, mroczny romans ludzi w czerni.

I można by tak dalej pisać, bo przecież pomysłów był nadmiar… gangsterzy, groszki, Gandalfów dwóch, gospodynie, gladiatorzy, gumy balonowe, ginekolog, Goździkowa, geriatrycy, górale i inne gwiazdy tego wieczora… per aspera ad astra… przez trud włożony w pomysł i wykonanie przebrania… do docenionego sukcesu, czyli do gwiazd… to w dość dowolnym tłumaczeniu;-)

Dziękujemy wszystkim za uczestnictwo i tworzenie jakże wspaniałej atmosfery naszego wspólnego spotkania. Ogłaszamy również, że data przyszłorocznego rozpoczęcia sezonu to 19 ÷ 21 kwietnia 2024r., a miejscem spotkania będzie rejon Ulanowa w miejscu, gdzie rzeka Tanew wpada do Sanu. Więcej szczegółów podamy jeszcze w październiku, a grupą wspomagającą w tworzeniu XLV zlotu są motocyklowi koledzy ze Stalowej Woli: Andrzej, Wiktor i Sławek.

A taka była historia przygotowania spotkania:

Zakończenie Sezonu Motocyklowych podróżników „Kolory Śląska 2023” (06 ÷ 08.10.2023r.)

Ostatnie dwa dni spędziliśmy razem z przedstawicielami grupy Goldwinga ze Śląska, Bogo i Lucy oraz Adama z Aldoną, współorganizatorów spotkania, aby dograć jego szczegóły, objechać trasę i precyzyjnie ustalić czasy zwiedzania poszczególnych zlotowych atrakcji…

Wszystkie elementy zostały dopracowane, co powoduje, że możemy przedstawić program zlotu:

06.10.2023 piątek

15.00 Przyjmujemy uczestników w „Ośrodku Aqua-Brax Szymocice”, adres: Gliwicka 37, 47-440 Nędza (GPS: N 50.147º E 018.344º) Na powitanie od organizatora śląskie krupnioki i piwo. Czas na pogawędki o podróżach i planach na rozpoczynający się sezon. Biesiadowanie do rozsądnej pory, salę zamykamy o 24.00.!!!

07.10.2023 sobota

7.30 ÷ 8.50 śniadanie

9.00 po śniadaniu, wyjeżdżamy z bazy na trasę wycieczki – przejazd pod kopalnię Guido – Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu, adres: 41-800 Zabrze, ul. 3 Maja 93, (GPS N 50°17′23″ E 18°47′29″) - 45km

10.00 zwiedzanie kopalni Guido (wynegocjowaliśmy dla wszystkich bilety w cenie ulgowej – 45zł od os.)

13.10 przejazd na obiad do Restauracji Zajazd Parkowa, adres: 41-711 Ruda Śląska, ul.Sportowców 29 (GPS: N 50.274º E 018.838º) - 5km

13.20 typowy śląski obiad – rosół z makaronem, rolada wołowa, kluski śląskie, modra kapusta, kompot – 50zł (obiad nie ujęty w cenie zlotu)

14.15 przejazd do Muzeum Historii Polski Ludowej w Rudzie Śląskiej (dawniej Muzeum PRL-u), adres: 41-711 Ruda Śląska, ul.Zajęcza 42 (GPS: N 50.287º E 018.832º) - 3km

14.30 zwiedzanie Muzeum PRL – wstęp grupowy 14zł od os.

15.30 przejazd do miejscowości Rudy pod stację Kolejki Wąskotorowej Rudy, adres: 47-430 Rudy, Szkolna 1 (GPS: N 50.190º E 018.464º) – 50km

16.30 zwiedzanie Muzeum Kolejnictwa w Rudach, tu rozpoczniemy i zakończymy krótki przejrzej kolejką: Rudy-Rybnik Stodoły-Rudy. Wynegocjowana cena 14zł od os.

17.30 przejazd do do bazy zlotu Aqua-Brax Szymocice – 10km

17.40 zakończenie motocyklowej wycieczki

kolory-slaska-trasa-int

Trasa liczy 113 km. wstępy i obiad, nie są ujęte w cenie zlotu

18.15 ÷ 02.00 biesiada zlotowa… Tym razem ustaliliśmy temat biesiady przebieranej na literę „G”… jak górnik… i będzie jak ma być… czyli szlagierowo… Gala gawędzącej gawiedzi, gromadzi gorączkowo genialnych geniuszem, gwarny gąszcz gra gości gwiazdozbioru Gama… genius loci!

08.10.2023 niedziela

8.00 ÷ 11.00 śniadanie

12.00 około południa pożegnanie i rozjazd do domów… lub gdzie oczy poniosą…

Pamiętajmy o wcześniejszym zatankowaniu motocykli !!!

Motocyklowy objazd Polski

Etap I -  przejazd wzdłuż granicy na Kresach Wschodnich

Już od dawna miałem w zamiarze objechać Polskę wokół jej granic, lecz jakoś zawsze brakowało na to czasu. Ponieważ jest to długa i mozolna jazda, tak więc niezbyt wyobrażałem sobie, aby odbyć taką podróż wraz z Wiolą – musiałoby to nam zająć co najmniej dwa tygodnie, gdyż ze wstępnych wyliczeń wyszło, że to grubo ponad 3,5tys. km. A ponieważ Wiola, co jakiś czas wyjeżdża do swojego syna do Zawiercia, ja w tym czasie mam nieco wolnego czasu, więc postanowiłem odbyć taką podróż sam, dzieląc ją na kilka etapów.

23-07-10-099-polska-trasa

I wreszcie stało się, Wiola pojechała na kilka dni odwiedzić syna i rodzinę, ja natomiast zaglądam w prognozę pogody i widzę, że otwiera się wielkie okno pogodowe na całą wschodnią Polskę. Szybka decyzja… pakuję skromny ekwipunek na motocykl i jadę na nasze Kresy Wschodnie. Aby było ciekawiej,, postanawiam tym razem objechać połowę naszego kraju wzdłuż granic Słowacji, Ukrainy, Białorusi, Litwy i Rosji, jadąc po polskiej stronie, drogami przebiegającymi od niej jak najbliżej.

W części wschodniej, będzie to retrospekcja mojego przejazdu wzdłuż niej w 2001r. motocyklem Yamaha 125TW. Wtedy, na przełomie kwietnia i maja, zajęło mi to ponad tydzień i poświęciłem temu tematowi sporo czasu i uwagi. Teraz jadę tak, aby w mniejszym stopniu poświęcić się szczegółom, skupiwszy się bardziej na uciesze z motocyklowej jazdy, zaglądając jedynie w ciekawe miejsca, znajdujące się tuż przy wyznaczonej trasie.

Poniżej przedstawiam szczegółowo rozpisaną trasę, może być ona powielona przez każdego i na każdym sprzęcie, niekoniecznie dwukołowym. W nawiasach przy nazwie miejscowości, wypisałem uwagi i miejsca warte odwiedzenia. Bardzo duża część trasy w części wschodniej i północnej pokrywa się z rowerową trasą „Green Velo”, wytyczoną pośród najpiękniejszych przyrodniczo-krajobrazowych regionów oraz kulturowo najcenniejszych obszarów województw płn.-wsch. Szlak liczy łącznie 1886 km. W wielu punktach, tuż przy mojej trasie, znajdują się rowerowe punkty MOR (Miejsce Odpoczynku Rowerzystów), gdzie można uzupełnić wiedzę dotyczącą ciekawostek i interesujących miejsc w okolicy, toteż warto zaglądnąć i skorzystać z przedstawionych tam informacji.

19.05.2023 – piątek – „Chałupa na Górce” > Ustroń (uzdrowisko) > Wisła (skocznia, Zameczek – Prezydencka Rezydencja) > Jaworzynka (Trójstyk granic (PL), (CZ), (SK) – Trzycatek) > Istebna (historyczne chałupy) > Koniaków ( koronki) > Zwardoń > Rajcza > Milówka (kwaśnica) > Węgierska Górka (bunkry z okresu międzywojennego) > Jeleśnia (historyczna karczma) > Koszarawa > Stryszawa > Zawoja (najdłuższa wieś w Polsce) > Jabłonka > Czarny Dunajec > Chochołów (historyczna, typowa zabudowa drewnianych chałup) > Kościelisko > Zakopane > Poronin > Jurgów > Niedzica (zamki w Niedzicy i Czorsztynie) > Sromowce Niżne (spływ Dunajcem) > Krościenko > Łącko (śliwowica) > Stary Sącz (historyczne miasto) > Piwniczna-Zdrój > Muszyna > Tylicz (drewniany kościół z 1612r. – od tego miejsca napotykamy na wiele drewnianych kościółków i starych cerkwi, używanych niegdyś przez Łemków zamieszkujących Beskid Niski i Bieszczady. Kolejnym ciekawym elementem są cmentarze z okresu pierwszej wojny światowej) > Mochnaczka Wyżna > Banica > Hańczowa > Kwiatoń > Gładyszów > (tu dwie wersje przejazdu, każda częściowo po szutrze przez Zdynię lub Banicę – obie stosunkowo łatwe) > Czarne > Wyszowatka > Krempna (drewniany kościół) > Polany > 38-450 Mszana > Tylawa > w Tylawie wpadamy na drogę nr 897 i podążamy dalej przez > Komańcza (drewniana cerkiew, klasztor – miejsce internowania kardynała Stefana Wyszyńskiego) > Cisna > Wetlina > mijamy w oddali Trójstyk (PL), (UA), (SK) na szlaku pieszym w górach, na zboczu Krzemieńca > Ustrzyki Górne > Dwernik – 550km

Nocleg – „Agroturystyka Noclegi pod Lasem” (100zł) Dwernik 18a, 38-713 Lutowiska, Tel: 783 492 171

Link trasa południowa wzdłuż (SK) - KLIKNIJ TUTAJ

20.05.2023 – sobota – Dwernik > Ustrzyki Górne > Lutowiska > Liskowate (cerkiew drewniana wzmiankowana już w 1564r.)> Ustrzyki Dolne > Krościenko > Arłamow (miejsce internowania L.Wałęsy) > Kalwaria Pacławska (klasztor – sanktuarium) > Przemyśl > Siedliska > Medyka (drewniany kościół z1608r.) > Korczowa (opodal w Chotyńcu drewniana cerkiew z 1613r. oraz cerkiew w Młynach z 1740r.) > Wielkie Oczy (synagoga, cerkiew drewniana, dwór z XVIw.) > Lubaczów > Horyniec Zdrój (pałac, opodal w wiosce Radruż drewniana cerkiew obronna z XVIw.) > Hrebenne (drewniana cerkiew z XVIIw.) > Korczmin (drewniana cerkiew greckokatolicka z 1658r.) > Budynin (drewniana cerkiew 1887r., obecnie kościół) > Chłopiatyn (drewniana cerkiew z 1663r.) > Myców (drewniana cerkiew greckokatolicka z 1863r.) > Dłużniów (drewniana cerkiew greckokatolicka z 1882r.) > Oszczów (barokowy dwór z 1790r.) > Dołhobyczów (zespół pałacowy z końca XIXw.) > Kryłów (nad Bugiem ruiny zamku z 1473r.) > Czumów (pałac Pohoreckich z XIXw.) > Hrubieszów (cerkiew prawosławna z trzynastoma kopułami) > Zosin (najdalej na wschód wysunięty punkt Polski) > w Zosinie wpadam na drogę nr 816 i podążamy dalej przez > Horodło (Kopiec Unii Horodelskiej – usypany w 1867r na cześć 448rocznicy unii) > Dubienka (cerkiew) > Ucheńka (Kopiec Tadeusza Kościuszki usypany w 1867r. na polu bitwy z 1792r.) > Dorohusk (pałac Suchodolskich z XVIIIw.) > Wola Uhruska > Sobibór (bocznica kolejowa, wieża i wartownia hitlerowskiego obozu zagłady utworzonego w 1942r.) > Trójstyk (PL), (UA), (BY) na wysokości wioski Orchówek, 6km przed Włodawą – obecnie niedostępny > Włodawa (barokowa synagoga z 1764r.) > Szuminka – 470km

Nocleg – „Agroturystyka nad Bugiem Szuminka” (80zł) Adres: 22-200 Szuminka. Tel: 604 431207

Link do trasy wschodniej cz.pd. (UA) - KLIKNIJ TUTAJ

21.05.2023 – niedziela – Szumianka > podążam nadal drogą Nr.816 przez Hanna (drewniana cerkiew unicka z 1739r.) > Sławatycze (cerkiew prawosławna z XIXw. Wybudowana w stylu rosyjsko-bizantyjskim, kościół z 1913w wybudowany w stylu zamku, opodal w Romanowie Dwór Kraszewskich z XIXw. mieszczący muzeum Józefa Ignacego Kraszewskiego) > Jabłeczna (klasztor prawosławny z Xvw., kapliczki cerkiewne nad Bugiem, 43 wielkie dęby położone na nadbużańskich łąkach) > Kodeń (sanktuarium, kościół, cerkiew zamkowa, droga krzyżowa z historycznymi kapliczkami) > Okczyn – tu zjeżdżam z drogi Nr.816 > Żuki > Lubiedziew (cmentarz muzułmański z 1679r.) > Terespol > Kukuryki > Neple (pałac, lamus dworski, kościół) > Pratulin (cerkiew unicka, miejsce męczeństwa unitów po krwawym pogromie w 1874r.) > Janów Podlaski (klasztor, zamek, stadnina koni) > Gnojno (skarpa widokowa na zakole Bugu, prom do Niemirowa nieczynny) > Serpelice (kościół i klasztor Kapucynów) > Zabuże (prom do Mielnika nieczynny – ma pływać od czerwca) > Siemiatycze (opodal Grabarka – Wzgórze Pokutników i krzyży prawosławnych) > Mielnik > Niemirow (kościół fundacji Czartoryskich z 1791r., specyficzny trawiasty rynek) > Sutno – skrót po dobrym szutrze do Mętna > Koterka (cerkiew) > Tokary > Klukowicze (zabytkowy dwór podlaski z XIX – nadal czeka na remont) > Zubacze (drewniana cerkiew z 1895r.) > Czeremcha > Kleszczele > Dubicze Cerkiewne (cerkiew prawosławna) > Werstok (cerkiew drewniana) > Hajnówka > Białowieża (dwór, cerkiew zabytkowy dworzec) > Narewka > Siemianówka > Jałówka > Bobrowniki > Chomontowce > do Łosiany- dobry szuter > Kruszyniany (drewniany meczet z XVIIIw.) > Krynki (rondo o dwunastu wjazdach) > Bohoniki (drewniany meczet) > Malewicze Dolne > Kuźnica > Nowy Dwór > Gruszki > Rudawka (Kanał Augustowski – graniczna śluza Kurzyniec) – 470km

Nocleg – „Agroturystyka Pod Dąbkiem” (60zł). Adres: Rudawka 48A, 16-326 Rudawka, Telefon: 695 361 127

Link do trasy wschodniej cz.pn. (BY) - KLIKNIJ TUTAJ

22.05.2023 – poniedziałek – Rudawka > Mikaszówka (śluza) > dalej dobra szutrówka do > Frącki > Giby > Zelwa > Trójstyk (PL), (BY), (LT) w środku Puszczy Augustowskiej > Berżniki (drewniany kościół z XIXw., domy kryte gontem wiórkowym) > Ogrodniki (tu warto podjechać do Sejn i zwiedzić to niegdysiejsze miasto wielu kultur – klasztor, bazylika, synagoga) > Żegary > Jenorajście > Buda Zawidugierska > Sankury > Trakiszki (historyczny dworzec kolejowy) > Puńsk (stolica polskich Litwinów – mały skansen) > Wojciuliszki > Budzisko > Rudka-Tartak (można w tym miejscu podjechać do wioski Wodziłki i zwiedzić Molennę staroobrzędowców) > Wiżajny > Trójstyk (PL),(LT),(RUS) > Stańczyki (zabytkowe wiadukty kolejowe nieczynnej już linii Gołdap – Żytkiejmy) > Gołdap (tężnie solankowe) > Muzucie > Rapa (grobowiec rodowy – piramida barona Friedricha von Fahrenheida) > Republika Ściborska (Darek Morsztyn, czyli Biegnący Wilk, wraz ze swoją rodziną założyli specyficzną enklawę – warto zaglądnąć, zwiedzić powołując się na mnie) > Pawłowo > Rudziszki > Perły > Guja (Kanał Mazurski – Śluza Guja) > Mołtajny > Sępopol > Bartoszyce (Brama Lidzbarska) > Górowo Iławeckie > Żelazna Góra > Gronowo > Braniewo > Nowa Pasłęka (ostatnia wioska nad Zalewem Wiślanym przed granicą z Rosją) – 420km

Razem od Trójstyku (PL)(CZ)(SK), poprzez drogi przygraniczne (SK) (UA)(BY)(LT) do Nowej Pasłęki przy granicy (PL)(RUS) – 1860km

Nocleg: „Agroturystyka Wodnik” Adres: 14-500 Nowa Pasłęka 18 pokój dwuosobowy 115zł Telefon: 503 191 450

Link do trasy północnej (LT) (RUS) - KLIKNIJ TUTAJ

23.05.2023 – wtorek – Nowa Pasłęka > Braniewo > Młynary > Pasłęk > Kamieniec (ruiny pałacu gdzie stacjonował Napoleon) > Szymbark (monumentalne ruiny Zamku Kapituły Pomezańskiej) > Brodnica > Rypin > Lipno > Włocławek > Kowal > przejazd autostradą A1 pod Pyrzowice > Katowice > Tychy > „Chałupa na Górce” – 620km

Dzisiejszy przejazd to szybki powrót do bazy… Wiola już w domu, wypada jak najszybciej powrócić z trasy pięciodniowej, motocyklowej wycieczki. W progi naszej „Chałupy na Górce” docieram już około 15.00… czas na obiad. Patrzę na licznik… stuknęło dokładnie 2,5 tys.km. No tak, właściwie to objechałem już pół Polski.

Jak podsumować ten odcinek przejazdu wokół Polski…?

…krajobrazy wzbogacone o zapachy oraz doznania odbierane innymi zmysłami, które daje jazda na dwóch kółkach… puste drogi, choć nie zawsze najlepsze… wolniejsze tempo życia… bociany na każdym słupie… brak barów i restauracji, sklep zastępuje wszystko… trzeba pamiętać, aby nie zabrakło paliwa… cicho, naturalnie i niespiesznie…


Czerwcowe, motocyklowe spotkanie w plenerze…

Podróżniczy sezon rozpoczęliśmy w Koninie, ale ten wycieczkowy, to tak naprawdę rozpocząłem przejazdem wokół wschodniej części Polski. Tym razem chcemy już wspólnie, jak co roku spędzić czas w gronie motocyklowych przyjaciół. Nasz grupowy wyjazd motocyklowy na Ukrainę, zaplanowany jeszcze dwa lata temu, ponownie z powodu wojny musimy odłożyć na później… miał być Kamieniec Podolski, Zbaraż i całe niegdysiejsze Kresy Wschodnie, pozostało więc wyruszyć ponownie na nasze polskie kresy, gdzie tempo życia biegnie wolniej… gdzie puste drogi i brak korków… gdzie nadal nieskażona natura… tym bardziej, że pogoda na przełomie maja i czerwca zapowiadała się wspaniale.

31.05.2023 – środa – „Chałupa na Górce” > Imielin > Zawiercie > Koniecpol > Przedbórz > Łowicz > Soczewka > Płock – 400km

Miał być nocleg w Ośrodku Szkoleniowo-Wypoczynkowym „MAZOWSZE” (baza naszego motocyklowego zlotu „Płock 2021”) 09-506 Soczewka tel: 24 264 55 04, 694489829, Ewa Łęska (120zł pok. 2.os.), jednak z powodu iż na jego terenie mieszkają teraz dzieci Romów z Ukrainy, po sprawdzeniu na miejscu, musieliśmy odstąpić od tego pomysłu i poszukać innego miejsca zakwaterowania… w parę minut rozebraliby nasz motocykl, a harmider na ośrodku po prostu nie do opisania… pracownice ośrodka bezskutecznie napominały dzieci.

Dość szybko znaleźliśmy inną bazę w oddalonym o 10km Płocku – „Zajazd Rybaki” ul. Mostowa 5/7, 09-402 Płock, Tel: 24 264 56 58 (180zł – pok. 2os. ze śniadaniem).

01.06.2023 – czwartek – Płock > Nowe Miasto Lubawskie ( tu spotykamy się z Przemkiem i Basią) > Grunwald (zwiedzamy nowe muzeum bitwy) > Mielno – 180km

Na dzisiejszej trasie w Nowym Mieście Lubawskim zajeżdżamy pod Okręgową Stację Kontroli Pojazdów „Dann-Trans LKW”, gdzie można obejrzeć stare motocykle i motorowery „Ikony Polskiej Motoryzacji”. Adres: Jagiellońska 15b, 13-300 Nowe Miasto Lubawskie Tel: 506 812 084. Tutaj też wyznaczyliśmy sobie miejsce spotkania z Basią i Przemkiem, którzy z Długosiodła przybyli na swojej Hondzie „Pan European”.

Właściciel stacji, a zarazem właściciel tej niezwykłej kolekcji, Serafin z najmniejszymi drobiazgami wprowadza nas w tajniki jej powstania. Szczegółowo opowiada o historii poszczególnych modeli i wprowadza w kulisy dotyczące specyfiki restauracji i odtwarzania kolejnych motorowerów i motocykli. Jako że moja motoryzacyjna przygoda zaczęła się już w szkole średniej od motoroweru marki Komar (jeszcze taki z pedałami), a równolegle w tym czasie słyszałem o dużo lepszych powstałych wcześniej polskich motorowerach Ryś i Żak, a których w tym czasie nigdzie nie spotkałem na moich trasach, teraz wreszcie po pół wieku, mam okazję się im im przyjrzeć z bliska (wtedy miałem jedynie dostęp do NRD-oskiego Simsona „Simson SR2” i Czechosłowackiej Jawki „Jawa 50”). Motorower „Ryś” był produkowany przez Zakłady Metalowe w Zakrzowie pod Wrocławiem (1958–1964r.). Zdaniem niektórych, lepszy od dość popularnego u nas „Simsona”, z pewnością ze względu na bardzo dobre resorowanie przedniego i tylnego koła, co sprawiało, że był bardziej odpowiedni do jazdy po złych drogach. Niestety nie posiadał zbyt wielu kwalifikacji na bycie pojazdem „ludowym” z powodu wysokiej ceny, która wynosiła 6500 zł w szczególności w zestawieniu z ceną motocykla „WFM” – 7000 zł. W tamtych czasach motorowerem „dla wszystkich” mógł się stać motorower „Żak” (5200zł), produkcji Zakładów w Zakrzowie (1960-1963r.), oraz motorower „Komar” (4500zł) z Zjednoczonych Zakładów Rowerowych w Bydgoszczy. Motorower „Żak” był uproszczonym typem motoroweru „Ryś”, tylko bez obudowy i z trochę zmienioną ramą. „Ryś” ważył 58kg, „Żak’ tylko 48kg dzięki czemu miał trochę większą szybkość, a przede wszystkim lepsze przyśpieszenie. Poza tym „Żak” miał tak samo jak „Ryś” resorowanie przedniego koła na widełkach teleskopowych o skoku 88mm, resorowanie tyłu na wahaczu o skoku 80mm z regulowanym amortyzatorem ciernym. Niestety, chyba ze względu na cenę, produkcję obu modeli zakończono w 1964r., więc nie dane mi było spotkać tych motorowerów w miejscowym sklepie GS-u. Jeśli ktoś ma ochotę zapoznać się z całością zagadnienia zapraszam – KLIKNIJ TUTAJ

Właśnie tu, w Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów, u fascynata Serafina, możemy pooglądać całą produkcję pojazdów jednośladowych z czasów PRL-u. Tak naprawdę nie wiedziałem, że istniało aż tak wiele odmian i typów motocykli WSK. To prawie cała ptaszarnia z Gilami, Lelkami, Dudkami, Kobuzami. Muszę przyznać, że ustawione motocykle w wolnych przestrzeniach tej wielkiej hali, pomiędzy kanałami do kontroli pojazdów, robią niesamowite wrażenie i są chyba największą kolekcją obejmującą ten temat i czasoprzestrzeń. Tak byliśmy zainteresowani opowieściami Serafina, że nie zauważyliśmy jak minęły dwie godziny.

Dalej już razem z Przemkiem i Basią, pojechaliśmy do Stębarku pod Grunwald, aby obejrzeć oddane dwa lata temu „Muzeum Bitwy pod Grunwaldem” (wstęp 28zł). W muzeum można oglądać eksponaty, które długo czekały na możliwość wystawienia. Ekspozycję podzielono na dziesięć bloków tematycznych, a na wystawach znalazły się m.in. eksponaty z wykopalisk – fragmenty średniowiecznego uzbrojenia, czy kości odkryte w ramach prac archeologicznych prowadzonych na Polach Grunwaldu. Mamy też możliwość obejrzenia filmów wykonanych w technice 360º i interaktywnych map wyposażonych w ekrany dotykowe, które umożliwiają zapoznanie się z przebiegiem bitwy pod Grunwaldem i obserwowanie siedmiu etapów przemieszczania się wojsk w jej trakcie. Możemy również wysłuchać opowieści o bitwie wygłaszanych przez jej słynnych uczestników, np. króla Jagiełłę.

Nieco dalej, w pobliskim Mielnie, zarezerwowaliśmy wcześniej przez booking zakwaterowanie: Agroturystyka „Drift Away” – Adres: Mielno 148 14-107 Gietrzwald, 14-107 Mielno, Tel: +48 451 577 996, GPS: N 053° 30.418, E 20° 12.582 (cały segment domu 360zł za 6osób). Tu dojechali wieczorem Celinka i Andrzej z Okonin Nadjeziornych i już razem rozpoczęliśmy zaplanowaną wycieczkę pt. „czerwcowe spotkanie na neutralnym gruncie”.

02.06.2023 – piątek – Mielno > Olsztynek > Szczytno > Hajdyk > Kolno > Stawiski > Przytuły > Lipsk > Rudawka – 300km

Aby zadowolić Celinkę, gdyż jedynie na zlotach ma możliwość jako „plecaczek” podróżować na motocyklu, postanowiliśmy iż Wiola i Basia (dla towarzystwa) pojadą dzisiejszego dnia Jeepem z Andrzejem, a Celinka ze mną na motocyklu. Takim to sposobem najpierw podjeżdżamy 10 km do Olsztynka, aby zwiedzić „Muzeum Budownictwa Ludowego” – Park Etnograficzny w Olsztynku – Adres: Leśna 23, 11-015 Olsztynek Telefon: 89 519 21 64 (wstęp 25zł, ulgowy 15zł).

Bardzo ciekawa jest historia powstania tego skansenu. Muzeum założone zostało na początku XXw. jako ekspozycja architektury ludowej z terenów Prus, nie w Olsztynku lecz na obrzeżach ogrodu zoologicznego w Królewcu. Założycielem był dr Richard Dethlefsen – Prowincjonalny Konserwator Zabytków Prus Wschodnich. Dopiero w 1937r. podjęto decyzję o przeniesieniu ekspozycji do Olsztynka, gdzie już znajdowało się mauzoleum Hindenburga. Przenosiny trwały w latach 1938–1942. Nie udało się przenieść wszystkich obiektów, z 22 prezentowanych w Królewcu, przeniesiono jedynie 14, przy czym jedna stodoła spłonęła od pioruna w roku 1945. Po II wojnie światowej, opiekę nad zgromadzonymi w Olsztynku budynkami sprawował Wojewódzki Konserwator Zabytków w Olsztynie. Pod koniec lat 50-tych XX wieku dr Franciszek Klonowski rozpoczął uzupełniać kolekcję o nowe obiekty architektury wiejskiej z byłych Prus i Powiśla. Dopiero 1 września 1961r. otwarto tu Park Etnograficzny, funkcjonujący jako Oddział Muzeum Mazurskiego w Olsztynie. Wśród obiektów muzealnych znajdują się chałupy z Powiśla, Warmii, Mazur, Sambii i Małej Litwy.

Na rozległym terenie podziwiamy budowle, które znacznie odbiegają wizerunkiem i konstrukcją od zwyczajowo odwiedzanych w innych skansenach w Polsce – naprawdę polecamy zaglądnąć w to miejsce i poświęcić temu tematowi co najmniej dwie godziny, ze względu na rozległość terenu i rodzaj kolekcji.

Dalej to piękna trasa prowadząca przez Warmię i Mazury aż pod samą granicę z Białorusią, gdzie nad Kanałem Augustowskim w „Agroturystyce Pod Dąbkiem”, urządziliśmy naszą bazę na kolejne trzy dni (60zł od os.) – Adres: Rudawka 48A, 16-326 Rudawka, Telefon: 695 361 127. Znamy to miejsce z poprzednich pobytów, dwa tygodnie temu byłem tu i nocowałem podczas mojego objazdu Kresów Wschodnich. Agroturystyka krańcem posesji graniczy z granicą polsko-białoruską, tuż przy granicznej Śluzie Kurzyniec (piętnasta śluza na Kanale Augustowskim – licząc od strony Biebrzy – granica przebiega osią śluzy i dalej osią kanału na długości 3,5 km).

Pani Zosia, gospodyni agroturystyki przywitała nas domowymi kartaczami okraszonymi słoniną – smakowały wybornie… natomiast gospodarz Olek, zaserwował z kredensu domową nalewkę „Duch Puszczy”, która uzupełniła te smaki.

03.06.2023 – sobota – spływ po Czarnej Hańczy z Dworczyska do Mikaszówki – 13km na trasie dwie śluzy: Sosnówka i Mikaszówka. Wypożyczalnia kajaków Mikaszówka Adres: Mikaszówka 7, 16-326 Mikaszówka Telefon: 515 933 794. Uzgodniona cena 60zł od os.

Szlak kajakowy Czarna Hańcza jest jednym z najpiękniejszych i najbardziej znanych szlaków kajakowych w Polsce. Jest niezbyt trudny z łagodnymi zakolami i zakrętami z dość ostrym nurtem. W dolnej swej części, rzeka coraz bardziej meandruje. Pokonując czasem kłody leżące w nurcie, płyniemy przez Puszczę Augustowską do Kanału Augustowskiego, w którym czeka nas 8 śluz będących atrakcją szlaku. My pokonaliśmy jedynie dwie i wylądowaliśmy w Mikaszówce, po czterogodzinnym kajakowym spływie… cudowne pejzaże, piękna pogoda, cisza… poza ptactwem i zwierzyna, byliśmy jedyny użytkownikami rzeki.

Rozpoczynamy na 56 km spływu po Czarnej Chańczy w wiosce Dworczysko. Tu rozpoczyna się jeden z najpiękniejszych odcinków Czarnej Hańczy z wysokimi , podmywanymi skarpami, porośniętymi starodrzewiem świerkowo-sosnowym i starymi dębami. Po prawej pola uprawne. Wzdłuż rzeki pojedyncze gospodarstwa. Przed mostem, po prawej, gajówka Łośki. Poniżej wpływamy w kolejny przełom Czarnej Hańczy – bardzo malowniczy, z powywracanymi drzewami i podmytymi brzegami. Na 65 km, po prawej stronie, na skarpie znajduje się Stanica Wodna PTTK „Jałowy Róg” i gajówka o tej samej nazwie. Za stanicą dolina rzeczna rozszerza się, a wokół pojawiają się łąki. Dalej na 66 km most drogowy w Rygolu, przed nim rzeka rozwidla się, a my płyniemy prawą odnogą. Po dotarciu do Kanału, znowu skręcamy na prawo, aby na 67 km dopłynąć do śluzy Sosnówek. Tam wpływamy do kanału przepustowego z wrotami i czekamy na naszą kolejkę lub wzywamy śluzowego celem dokonania śluzowania za opłatą 4,75zł od os. Dalej płyniemy prostym kanałem poprzez teren leśny i na 69 km dopływamy do śluzy Mikaszówka, gdzie tuż za nią kończymy spływ… rewelacja!

W naszej bazie, pani Zosia czeka z kolejnymi kulinarnymi przysmakami w postaci chłodnika litewskiego z zapiekanymi ziemniakami oraz przygotowała ponownie kartacze, te pozostałe od wczoraj, ale tym razem w wersji zapiekanej.

04.06.2023 – niedziela – wycieczka: Rudawka > Zelwa > Berżniki > Sejny > Trakiszki > Puńsk > 16-404 Wodziłki – wieś staroobrzędowców z zabytkową molenną > Wigry > Bryzgiel > Rudawka – 240km

Ponownie Celinka na siodełko motocykla i jedziemy zwiedzać Suwalszczyznę. Najpierw w Berżnikach chałupy kryte gontem wiórkowym, w Sejnach Klasztor, w Trakiszkach zabytkowy drewniany dworzec kolejowy, w Puńsku – stolicy Polskich Litwinów kulinarne przekąski w Litewskiej Restauracji „Ruta”, Trójstyk koło Wiżajn, w Wodziłkach molenna staroobrzędowców (w wiosce do której nadal można dotrzeć jedynie drogą szutrową znajduje się jedna z nielicznych, funkcjonujących świątyń staroobrzędowców na terenie woj. podlaskiego. Świątynię pobudowano około 1885 r., a w 1928 r. dobudowano dzwonnicę. Osadę założyli w 1788 r. staroobrzędowcy, ludność dawnej Rosji, która nie uznała reformy liturgicznej patriarchy Nikona, upodabniającej obrzędy Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego do obrzędów greckich. Tych, którzy zostali przy starej liturgii i tradycji, nazwano staroobrzędowcami (starowiercami, starowierami). Gdy w 1667 r. sobór moskiewski uznał stare obrzędy za herezję, władze kościelne i świeckie rozpoczęły masowe prześladowania starowierców. Staroobrzędowcy zaczęli porzucać swoje domy i zakładać nowe osady w trudno dostępnych miejscach. Masowo uciekali z Rosji, także na ziemie Rzeczypospolitej, gdzie pojawili się w pierwszej połowie XVIII w. Szukali schronienia przed prześladowaniami w swojej ojczyźnie. Wierni tradycyjnym obrzędom „bezpopowcy” (nie uznawali święceń na nowych zasadach) uznali natomiast, że po śmierci ostatnich duchownych wyświęconych według rytu sprzed reformy nie ma już na świecie prawdziwych kapłanów, a jedynym przewodnikiem wiernych jest Chrystus. Specyficzną cechą bezpopowców jest także wiara w panowanie na ziemi Antychrysta, co powoduje w ich ocenie nieważność sakramentów sprawowanych przez jakikolwiek związek wyznaniowy. Bezpopowcy zrzeszają się w gminach kierowanych przez nastawników, a ich świątynie noszą nazwę molenn. Nastawnik to wybierana spośród społeczności parafialnej osoba, która przewodniczy życiu religijnemu wspólnoty. Oczywiście od kandydata na to stanowisko wymaga się nienagannej postawy moralnej, religijnej oraz znajomości języka cerkiewnosłowiańskiego. Nastawnik prowadzi nabożeństwa w molennie, odmawia modlitwy na rozpoczęcie i zakończenie nabożeństwa, czyta Ewangelię, okadza ikony i wiernych w świątyni. W jego obowiązkach leżą także chrzty, spowiedzi, śluby i pogrzeby. Dawniej we wsi żyło ich kilkuset, obecnie zostało mniej niż dziesięć rodzin), w Wigrach Pokamedulski Klasztor, we wsi Bryzgiel obiad z regionalnymi kulinariami w restauracji „Wigraszek”. Przed 18.00 powracamy do bazy.

05.06.2023 – poniedziałek – rozjazd… każdy w swoją drogę, a może część trasy wspólnie…?

I tak się stało, po wspólnym śniadaniu Celinka z Andrzejem powracają do Okonin Nadjeziornych (Celinka we wtorek do pracy), a my z Przemkiem i Basią jedziemy naszymi motorkami dalej na południe wzdłuż granicy z Białorusią, wyszukując dróg jej najbliższych. Trasa przebiegała następująco: Rudawka > Nowy Dwór > Kuźnica > Tołcze > Szymaki > Malewicze Dolne > Babiki > Krynki > Kruszyniany > Łużany > Bobrowniki > Świstoczany > Mostowlany > Kopce > Zaleszany > Siemianówka > Narewka > Pogorzelce > Białowieża > Hajnówka > Długi Bród > Wojnówka > Pohulanka (Agroturystyka „Pohulanka” Anetta i Waldemar Janeccy, Pohulanka 5, 17-240 Pohulanka, tel: +48 600 579679 – 260zł za cały dom na 9osób) – 240km

Malownicze tereny, miejscami wielka pustka i nieskazitelnie piękna przyroda, kolorowa, kwitnąca i pachnąca w blaskach słońca. Praktycznie brak jakiegokolwiek ruchu samochodowego, a że poruszamy się wzdłuż rowerowego szlaku „Green Velo”, to napotykamy na trasie jedynie na kilku rowerowych turystów. Oczywiście pomiędzy tą pustką zauważamy wielu żołnierzy, ich polowe bazy i mnóstwo sprzętu. Za Kuźnicą w wiosce Tołcze, droga prowadzi tak blisko granicznego płotu, że mamy go na wyciągnięcie ręki. W Krynkach na rondzie z dwunastoma wjazdami robimy dwie rundy i zajeżdżamy do Kruszynian, aby zrobić fotkę pod Tatarskim Meczetem. Niestety znajdująca się w sąsiedztwie „Tatarska Jurta” u Dżennety” w poniedziałki jest zamknięta, więc w tej dżungli gastronomicznej, mamy szczęście i na kawę zaprosili nas miejscowi handlarze pamiątkami. W Białowieży obiad, a wykorzystując dostęp do internetu (wzdłuż granicy niestety albo brak zasięgu, albo tylko bardzo droga białoruska sieć!), zamawiamy nasz dzisiejszy nocleg – Agroturystyka „Pohulanka” Anetta i Waldemar Janeccy, Pohulanka 5, 17-240 Pohulanka, tel: +48 600 579679 – 260zł za cały dom na 9osób. Dojazd do samego zakwaterowania prowadzi bardzo dobrą drogą szutrową przez las. Wspaniała motocyklowa trasa… polecamy…

06.06.2023 – wtorek – Pohulanka > Czeremcha > Zubacze (Cerkiew pw. Opieki Matki Bożej) > Tokary > Koterka (Cerkiew pw. Ikony Matki Bożej Wszystkich Strapionych Radość – mamy okazję oglądać ceremoniały prawosławnego Święta Zielonoświątkowego) > Mętna > Melnik > Zabuże (dwór w Zabużu – tu po przeprawieniu się promem przez rzekę Bug rozstajemy się z Basią i Przemkiem, oni dalej podążają wzdłuż Bugu na zachód do Broku i stamtąd do Długosiodła, my dalej kontynuujemy jazdę na południe wzdłuż granicy z Białorusią > Serpelice > Janów Podlaski (kawa na zamku) > Pratulin (miejsce męczeństwa Unitów) > Neple > Terespol > Michałków > Żuki > Kostomłoty (Cerkiew Unicka św. Nikity – Sanktuarium) > Kodeń > Jabłeczna (prawosławny Klasztor św. Onufrego) > Sławatycze > Radzyń Podlaski (Pałac Potockich – nadal w remoncie, obiad w jadłodajni przy ul. Pocztowej – smacznie i tanio, za dwa obiady 44zł) > Dęblin > Radom – 360km

Nocleg w hotelu „Glass Hotel Restauracja”, Władysława Beliny-Prażmowskiego 17, 26-600 Radom (220zł ze śniadaniem) – nie polecamy…

07.06.2023 – środa – Radom > Szydłowiec (zamek) > Mniów > Włoszczowa > Szczekociny > Pilica > „Pustynia Błędowska” > Olkusz > Trzebinia > Chrzanów > Bobrek (pałac, obiad w „Zajeździe u Magdy) > Oświęcim > „Chałupa na Górce” - 390km

Ostatniego dnia wycieczki, w drodze powrotnej zajeżdżamy pod zamek w Szydłowcu oraz na punkt widokowy na „Pustynię Błędowską” w Kluczach przed Olkuszem. Do naszej „Chałupy na Górce” zajeżdżamy przed 17.00. Osiem dni w podróży, na liczniku stuknęło 2tys. km i wszystkie one bez kropli deszczu, cały czas w słońcu, w motocyklowej temperaturze 20÷26ºC i to wszystko co zobaczyliśmy i to co się wydarzyło… to w naszej Polsce… jakże wspaniałe miejsca… czasem wręcz niebywałe, absolutnie ciekawe i pouczające historycznie. To już drugi wyjazd na motocyklu w tym roku, który udał się tak doskonale.

Alternatywne zakwaterowania na trasie:

„Agroturystyka Kostomłoty Nad Bugiem” – Kostomłoty 95, 21-509 Kostomłoty, Tel: 500 471 950

„Agroturystyka Nadbużańska Chata” – Włodawska 46, 21-515 Sławatycze, Tel: 600 434 944

„Pensjonat Osowianka” – Sobibór, Osowa 108, 22-235 Osowa, Tel: 782 124 952

„Agroturystyka nad Bugiem” – Ślipcze 15, 22-500 Hrubieszów Tel: 500 067 138

Etap II przejazdu wokół Polski

Od Trójstyku (PL)(SK)(CZ) wzdłuż granicy z (CZ) do Trójstyku (PL)(CZ)(D)

Tym razem Wiola zajęła się czytaniem zaległych pozycji książkowych, toteż mam kilka dni, aby kontynuować objazd Polski wokół jej granic. Tym razem wędrowałem wzdłuż granicy z Czechami od „Trzycatka” do „Trójstyku” (czesko-niemiecko-polski trójstyk tworzą trzy miasta: czeski Hrádek nad Nisou, polska Bogatynia i niemiecki Zittau. Granica tych trzech państw przebiega na Nysie Łużyckiej w miejscu, gdzie wpada do niej Oldrzychowski potok), ulokowanego na samym spodzie tzw. Worka Turoszowskiego.

Podczas przygotowywania trasy w Google Maps, ze zdziwieniem stwierdziłem, że aby objechać tę granicę drogami jej najbliższymi i to jedynie po polskiej stronie, muszę przejechać prawie 800km.

Przygotowałem mapy i w drogę. Ze względu na bardzo „poszarpany” przebieg granicy, trasę podzieliłem na etapy (Google Maps nie przyjmują zbyt wiele punktów pośrednich).

15.06.2023 – czwartek – „Chałupa na Górce” > „Trzycatek” (PL, CZ, SK) > Wisła > Ustroń > Cisownica > Dzięgielów > Puńców > Cieszyn > Marklowice > Pogwizdów > Kaczyce > Kończyce Małe > Zebrzydowice > Marklowice Górne > objazd cypla granicznego do Skrbeńsko > Gołkowice > Godów > Łaziska > Gorzyczki > Uchylsko > Olza > Chałupki > Krzyżanowice > Owsiszcze > Bolesław > Borucin > Krzanowice > Pietraszyn – 170km

Link do trasy południuwej wzdłuż granicy z (CZ) cz.1 - KLIKNIJ TUTAJ

Pietraszyn > Lekartów > Piotrowice Wielkie > Kietrz > Ściborzyce Wielkie > Rozumice > Pilszcz > Uciechowice > Boboluszki > Branice > Bilszyce > Zubrzyce > Ciermięcice > Chomiążą > Krasne Pole > Opawice > Dobieszów > Gołuszowice > Gadzowice > Tarnkowa > Sławoszów > Nowa Wieś > Pomorzowice > Racławice Śląskie > Laskowice > Skrzypiec > Trzebina > Dębowiec > Pokrzywna > Jarmołuwek > Starowice > Głuchołazy > Gierałcice > Sławniowice > Kijów > Kałków > Piotrowice Nyskie > Jasienica Górna > Ratnowice > Trzeboszowice > Dziewiętlice > Unikowice k. Paczkowa > Kamienica > Złoty Stok – 180km

Złoty Stok > Lądek Zdrój > Stronie Śląskie > Stara Morawa > Kletno > Sienna > Marianówka (tu skręt w lewo…!?) > Wikanów > Jaworek obok Międzygórza > Nowa Wieś > Michałowice > Goworów > Jodłów > Potoczek > Pisary > Dolnik lub Boboszów lewo w Pisarach > Międzylesie > Lesica > Niemojów > Zieleniec > Kudowa Zdrój > Karłó > Radków > Tłumaczów > Nowa Ruda > Ludwikowice Kłodzkie – 200km

Link do trasy południuwej wzdłuż granicy z (CZ) cz.2 - KLIKNIJ TUTAJ

Takim to sposobem pierwszego dnia przebyłem prawie 550km – wyjechałem o 9.00, a podróż zakończyłem przed 20.00 – nocleg w przyjemnej agroturystyce „Przystanek Góry Sowie”

Jana Kasprowicza 32 , 57-450 Ludwikowice Kłodzkie, prowadzonej przez parę podróżników tel. do Piotra 696 038903 (spokojnie i bardzo czysto – za jedną osobę 100zł)

Bardzo mozolna jazda, szczególnie w pasie granicznym od Cieszyna po Głuchołazy, GPS wybiera krótsze dróżki przez Czechy, a ja chcę tyko po polskiej stronie – zabawa przednia. Oczywiście na trasie nie zwiedzałem obiektów, tym razem była to jedynie czysta jazda i przyjemność z jazdy. Generalnie nic nowego i ciekawego nie napotkałem, gdyż już niejednokrotnie bywałem w tych stronach i wyhaczałem rarytasy geograficzno-przyrodniczo-historyczne… oczywiście co rusz pojawiały się nowe, wspaniałe krajobrazy i widoki.

16.06.2023 – piątek

Zmęczenie owocowało doskonałym snem i już przed dziewiątą ruszam w dalszą trasę. Jak do tej pory pogoda dopisuje, wczoraj tylko w kilku miejscach nieco pokropiło, natomiast w górach ciut zimno, w okolicach Zieleńca było jedynie 11ºC. Teraz natomiast rześki, słoneczny poranek i 13ºC.

Dzisiejsza trasa była mniej skomplikowana, góry wyznaczają naturalny przebieg granicy. I tak kolejno przemierzam sudeckie szlaki, najpierw poprzez Góry Kamienne, później Karkonosze i na końcu Góry Izerskie.

Ludwikowice Kłodzkie > Głuszyca > Rybnica Leśna > Miroszów > Chełmsko Śląskie > Lubawka > Szczepanów > Miszkowice > Kowary > Karpacz > Przesieka > Jagniątków k.Jeleniej Góry > Michałowice > Piechowice > Szklarska Poręba > Świeradów Zdrój > Pobiedna > Leśna > Platerówka > Zawidów > Spytków > Lutogniewice > Bogatynia > Tróstyk (PL, CZ, D) – 230km

Link do trasy południuwej wzdłuż granicy z (CZ) cz.3 - KLIKNIJ TUTAJ

Cudowne krajobrazy, pocztówkowe widoki, w górach niespiesznie budząca się do życia przyroda.

O 15.00 cykam pamiątkowe fotki przy „Trójstyku”, robię nawrotkę i jadę w drogę powrotną już drogami które wyznacza nawigacja GPS, wybierając kierunek „Chałupa na Górce”. Spoglądam na licznik 780km z czego 740 wzdłuż granicy. Ponieważ tym razem wziąłem również namiot, noc postanowiłem spędzić na kempingu we Wleniu nad Bobrem, gdzie grupa kolegów, karawaningowców z „Ondraszka” (jestem w tym klubie od ponad 40-stu lat), urządziła pierwszą bazę corocznego rajdu po Polsce. Camping Wleń Zarzecze 1, 59-610 Wleń, woj. dolnośląskie tel. 693 704 898 www.campingwlenzarzecze.pl . Orientacyjny koszt pobytu za dobę: camper 35 zł. , przedsionek lub namiot 10 zł., osoba 18 zł. motocykl 10zł., prąd 15 zł. Camping położony bezpośrednio nad rzeką Bóbr, 18 km od Jeleniej Góry. Dojazd z Trójstyku na miejsce noclegowe (80km), zajął mi niecałe dwie godziny i już o 17.00 mam rozbity namiot, drinka w ręku, towarzystwo i pełny relaks.

17.06.2023 – sobota – Wleń > tama w Pilchowicach > Świdnica > Nysa > Prudnik > Racibórz > „Chałupa na Górce” - 340km

Cała trzydniowa trasa wyniosła 1200km


VII Rajd Ondraszków (15-25.06.2023 r.)

18.06.2023 – niedziela - Szybkie przepakowanie z motocykla do naszego „Hildomu” i już jutro ruszamy ponownie w kierunku zachodniej granicy. Tym razem zaopatrzeni w rowery dołączamy do organizowanego przez Klub Karawaningowy „Ondraszek” z Bielska Białej, VII Rajdu Ondraszków (15-15.06.2023r.). Miejscem spotkania jest miejscowość Łagów, gdzie będzie ulokowana baza trzeciego etapu; 20-22.06.2023 r. Łagów (2 doby) – (pierwszą bazą był Wleń nad rzeką Bóbr, drugą Łuk Mużakowski).

19.06.2023 – poniedziałek - „Chałupa na Górce” > Łagów - 440km

Przejazd na miejsce spotkania. Wyjechaliśmy przed południem, na miejsce dotarliśmy około 19.00 i ustawiamy naszą bazę na kempingu – Camping Zacisze 66-220 Łagów ul. Wczasowa1 woj. lubuskie, tel. 721 803 802, www.zacisze.pl (bardzo drogo 130zł za ustawienie naszego zestawu wraz z prądem). Przepiękne i malownicze Pojezierze Łagowskie z Zamkiem Joannitów, liczne ścieżki piesze i rowerowe nad brzegami jezior, rekreacja nad wodą.

20.06.2023 – wtorek – Łagów > Łagówek > Sieniawa > Boryszyn > 2km za wioską wejście do bunkra MRU (Międzyrzecki Rejon Umocnień) > Zarzyń > Wielowieś > Bechy > Jezioro Buszno > Jezioro Buszenko > Jemiołów > Łagów – 55km – trasa rowerowa

Na trasie dzisiejsze wycieczki rowerowej ująłem również miejscowość Boryszyn i sprawdzenie możliwości odbycia rowerowej wycieczki podziemiami Międzyrzeckiego Rejonu Umocnień (MRU). System umocnień stworzony został przez Niemców w latach 1934–1944 dla ochrony wschodniej granicy Rzeszy (Bramy Lubuskiej i przedmościa odrzańskiego). Dwa kilometry za miejscowością znajduje się wejście do południowej części bunkrów i zwiedzenia podziemi tzw. Pętli Boryszyńskiej (2godz. bilet 50zł od os. + 100zł za usługę oprowadzania przez przewodnika – wejście samodzielne nie jest możliwe). Nazwa ta używana jest na określenie części podziemi, mającej stanowić zaplecze niewybudowanej baterii pancernej nr 5. Długość odcinka podziemnej trasy turystycznej dostępnego do zwiedzania wynosi 5 km. Zwiedzanie rowerowe możliwe tylko po wcześniejszym uzgodnieniu i przygotowaniu takiej wyprawy – tel: Beata +48 507 089155, 601 700274, e-mail: kontakt@bunkry24.pl .

Tu mocno zaprzyjaźniamy się z miejscowymi przewodnikami, a ich szefowa, Beatka, mocno zakręcona i zaangażowana w temacie, osobiście oprowadza nas po podziemiach. Po zwiedzeniu wspólnie przegotowujemy jutrzejsze wejście do bunkrów grupy z „Ondraszka”.

Międzyrzecki Rejon Umocniony to jedne z największych podziemi fortyfikacyjnych świata. Łączną długość podziemnych korytarzy szacuje się na około 32–35 km. MRU składa się z trzech odcinków różniących się pod względem charakterystyki geograficznej otoczenia i nasyceniem obiektami fortyfikacyjnymi. Odcinek północny opiera się o rzekę Wartę pod Gorzowem Wielkopolskim, gdzie styka się z południową flanką Wału Pomorskiego i kończy w okolicach miejscowości Kursko i Pieski. Odcinek centralny, najsilniej ufortyfikowany, ciągnie się od Kurska przez Kęszycę, Pniewo do Boryszyna. Odcinek południowy od Lubrzy do Odry łączy umocnienia MRU z Linią Środkowej Odry.

Podziemia MRU są obecnie rezerwatem nietoperzy, w którym zimuje ponad 30 tys. osobników należących do 12 gatunków.

Kolejną niespodzianką na trasie była miejscowość Sieniawa i niegdysiejsza podziemna kopalnia węgla brunatnego oraz obecna kopalnia odkrywkowa z rampą do jego załadunku na wagony kolejowe.

Trasa rowerowa wokół łagowskich jezior w przeważającej części prowadziła wybrukowanymi dróżkami, co mocno utrudniało jazdę, natomiast przebiegała w przepięknym krajobrazowo terenie.

21.06.2023 – środa - Łagów > objazd południowej części Jeziora łagowskiego > Łagówek > Sieniawa > Boryszyn > 2km za wioską wejście do bunkra MRU (Międzyrzecki Rejon Umocnień) > Lubrza > Bucze > Żelechów > Łagów – 45km – trasa rowerowa

Zgodnie z wczorajszymi ustaleniami, grupa 14osóbz “Ondraszka” zawitała disiaj na rowerach w Boryszynie aby zwiedzić podziemia Międzyrzeckiego Rejonu Umocnień.

22.06.2023 – czwartek – Łagów > Witnica > Chojna > Widuchowa > Gryfino > Kołbaskowo > Nowe Warpno – 240km

Dzisiaj przenosimy naszą bazę na miejsce Etapu IV Rajdu Ondraszka (22-25.06.2023 r.) – Nowe Warpno ( 3 doby)

Camping Okeanos 72-022 Nowe Warpno ul. Słoneczna 23, woj. zachodniopomorskie, tel.881 501 099 www.facebook.com/Campingokeanos (90zł + prąd wg.licznika). Malownicze miasteczko położone nad wodami Zalewu Szczecińskiego. Zwiedzanie miasteczka, ścieżki piesze i rowerowe, rekreacja nad Jeziorem Nowowarpieńskim, będącym częścią Zalewu.

23.06.2023 – piątek - Nowe Warpno > granica z Niemcami na ścieżce rowerowej > Rietch > Luckof > Warsin > Altwarp > ścieżka przez las obrzeżami Zalewu Szczecińskiego > Rietch > granica PL – D > Nowe Warpno – 50km – trasa rowerowa

24.06.2023 – sobota – Nowe Warpno > Miroszewo > Brzózki > Trzebież > Pienice > Brzózki > Warnołęka > Nowe Warpno – 50km – trasa rowerowa

25.06.2023 – niedziela – Nowe Warpno > Brojce > Gąski – 150km

Przenosimy naszą bazę z Nowego Warpna do Gąsek. Po drodze zajeżdżamy do brata Wioli do Brojec, miała być niespodzianka, a brat miał być w domu… niestety, okazało się, że brat niespodziewanie wybył na szkolenie i z niespodzianki oraz ze spotkania „nici”.

W Gąskach lokujemy się na znanym od lat kempingu usytuowanego tuż przy plaży z własnym wejściem na nią – Adres: Nadbrzeżna 34, 76-034 Gąski, tel. 505 445 708 (120zł od zestawu z prądem – 100% podwyżki od zeszłego roku, byliśmy tu ostatnio we wrześniu 2022r.).

Po rozbiciu bazy idziemy plażą do Sarbinowa i z powrotem – 10km

26.06.2023 – poniedziałek – Gąski > Sarbinowo > Chłopy > Mielno > Unieście > Łazy > Trasa brzegiem Jeziora Jamno > Gąski – 52km – trasa rowerowa

27.06.2023 – wtorek – Przenosimy bazę z Gąsek do Rowów – 140km (na trasie napotykamy na przebudowę drogi pomiędzy Darłowem i Ustką – „godzina w plecy” – 10 świateł) – Spotykamy się na tu kempingu z Alą i Krzysiem na kempingu „Wagabunda” adres: Kapitańska 6, 76-212 Rowy tel: 509 039 518 (84zł z prądem)– po zakwaterowaniu spacer plażą – 7km

28.06.2023 – środa – Rowy > Słowiński Park Narodowy > latarnia morska w Czołpinie > Smołdziński Las > Kluki > Łokciowe (Sylwia – bar-grochówka i wystawa militariów) Smołdzino > Gardna Wielka > objazd Jeziora Gardno > Retowo > Rowy – 52km – trasa rowerowa (Krzysiu przyłączył się do wycieczki)

29.06.2023 – czwartek – wspólnie z Alą i Krzysiem przenosimy bazę z Rowów do Wdzydz Kiszewskich na kemping „Camper Park Wdzydze” – 130km, adres: Mariana Mokwy 2, 83-406 Wdzydze, tel: 880 307 642 (80zł z prądem), super obiad w restauracji „Pod Strzechą” ( zalewajka 26zł i zrazy kaszubskie 36zl – wszystko nad wyraz wspaniałe…!)

Na trasie podjechaliśmy pod zamek w Bytowie. Ta monumentalna, wykonana z cegły budowla wzniesiona została na poczatku Xvw. Początkowo pełnił on funkcję twierdzy granicznej, siedziby administracji krzyżackiej oraz zajazdu dla rycerzy podążających do stolicy państwa krzyżackiego w Malborku. Niezbyt długo zamieszkiwali go Krzyżacy, gdyż już w 1410 roku zamek został zdobyty przez wojska Władysława Jagiełły. Następnie oddano go nowym właścicielom dzięki zawarciu I Pokoju Toruńskiego. W tych burzliwych czasach zamek często zmieniał swoich właścicieli.W ciągu stuleci zamek posiadał wielu właścicieli i pełnił różne role – od więzienia po urząd skarbowy. Jego historia jest niezwykle interesująca i na pewno warto go zwiedzić , tym bardziej, że obecnie w bytowskim zamku mieści się Muzeum Zachodniokaszubskie. Niedawno została tu udostępniona nowa sala z obszerną wystawą prac Józefa Chełmowskiego. To jedyna taka wystawa w Polsce, gdyż żadne inne muzeum nie ma tak bogatego zbioru jego niezwykłych dzieł. Zgromadzono ich tutaj aż 274 szt. Ten artysta zmarły przed dziesięciu laty, rodowity Kaszub, rzeźbił, malował, opowiadał o swoich dziełach i życiu w swym rodzimym domu w miejscowości Brusy Jaglie, w którym niegdyś prowadził również prywatne muzeum regionalnym. Byliśmy tam jeszcze za jego życia, a spotkanie z tym człowiekiem było niespotykanym przeżyciem. Jego dzieła poruszają w specyficzny dla niego sposób zagadnienia filozoficzne, polityczne, regionalne, historyczne, patriotyczne oraz wiary. Warto tej wystawie poświęcić więcej czasu… jest z pewnością bardzo ciekawa i wprowadzająca niejednokrotnie w zamyślenie…

30.06.2023 – piątek – Wdzydze Kiszewskie > dookoła jeziora Wdzydzkiego > Jezioro Białe > Wąglikowice > Przerębska Huta > Rów > Wygoda > Knieja > Kliczkowy > Borsk > Wdzydze Tucholskie > Zabrody > Kruszyna > Gołuń > Wdzydze Kiszewskie – 56km trasa rowerowa

Trasa mocno wymagająca, Krzysiek na swym normalnym rowerze musiał odpuścić ze względu na piachy, korzenie i kamienie…

Po powrocie szybkie pakowanie i przenosimy naszą bazę do Okonin Nadjeziornych do „Żabilandu” Celinki i Andrzeja.

01.07.2023 – sobota – laba w Żabilandzie u Celinki i Andrzeja

02.07.2023 – niedziela – Okoniny Nadjeziorne > Świecie > Toruń > Piotrków Trybunalski > 97-330 Barkowice nad Zalewem Sulejowskim – 340km

Po obiedzie opuszczamy progi serdecznego „Żabilandu” i jedziemy nad Zalew Sulejowski.

Miał być Camping „Łoś” w Leonowie, adres:Leonów 1A, 97-320 Adamów GPS – 51.448471, 19.916282 tel: 517 409 909, jednak zostajemy nad zalewem na dziko około 600m na pn. od stanicy „Róża Wiatrów” – restauracja, wypożyczalnia kajaków, spływy, plaża – adres: Widok 142, 97-330 Barkowice. Super polanka na niezbyt wysokim klifie, mamy miejsce w pierwszym rzędzie z widokiem na zalew… spokój, cisza, na nocleg zostały cztery zestawy, jest również kilku wędkarzy.

03.07.2023 – poniedziałek – Barkowice > Barkowice Mokre > Adamów > Swolszewice Duże > Borki > Smardzewice > Tresta > Zarzęcin > Podklasztorze > Sulejów > Przygłów > Barkowice – 57km – trasa rowerowa

Trasa miejscami mocno wymagająca ze względu na piach… na trasie robimy kilka rekreacyjnych postoi, jeden na plaży w Zarzęcinie, a drugi w klasztorze cystersów w Podklasztorze – tu w restauracji „Miód i Wino” pierwszy raz w życiu próbuję potaż piwny z dojrzewającym serem i grzankami, a Wiola Krem z pieczonej marchwi z pudrem imbirowym oraz chipsami z pasternaku – warto posmakować…

04.07.2023 – wtorek – Barkowice > Piotrków Trybunalski > Rybnik > „Chałupa na Górce” – 260km

Razem na rowerze – 417km     Toyotą – 1770km


Etap III motocyklowego objazdu Polski

Od Trójstyku (PL)(CZ)(D) wzdłóż Nysy Łużyckiej, Odry i Bałtyku

Wiola ponownie wybrała się z wizytą do swojego syna, mam więc czas, aby kontynuować objazd wokół Polski.

06.07.2023 – czwartek – „Chałupa na Górce” > Racibórz > Prudnik > Paczków > Dzierżoniów > Michałkowa - 260km

Do trzeciego etapu, startuję dopiero po obiedzie około 15.00. Dzisiejsze trasa to część dojazdówki do Trójstyku (PL)(D)(CZ). Nocleg w agroturystyce „Biotanika” adres: ul. Młyńska 15, 58-321 Michałkowa, tel: +48 74 845 33 43 – 83 zł jednoosobowy pokój – fajne miejsce, ale bardzo specyficzne… niezbyt schludne i może kogoś razić wszechobecny bałagan.

07.07.2023 – piątek – Michałkowa > Wałbrzych > Jelenia Góra > Zawidów > Trójstyk (PL), (CZ), (D) - 170km

Wystartowałem już o 7.00 i po trzech godzinach rozpoczynam dalszą trasę, trzeci etat objazdu wokół Polski. Właśnie w tym miejscu zakończyłem poprzednią, drugą część motocyklowej marszruty… a teraz punktualnie o 11.00 kontynuuję objazd stosując zasadę, że jadę tylko po polskiej stronie i jak najbliżej granicy.

Trójstyk (PL), (CZ), (D) > Ręczyn > Radomierzyce > Osiek Łużycki > Koźlice > Zgorzelec > Żarska Wieś > Pieńsk > Stojanów > Bielawa Dolna (historyczny most kolejowy na Nysie Kłodzkiej) > Ruszów > Gozdnica > Dobrzyń > Przewóz > Potok > Przewoźniki (Ścieżka Geoturystyczna „Dawna Kopalnia Babina” – kolorowe jeziorka, wieża widokowa) > Łęknica („Park Mużakowski” – UNESCO) > Żarki Wielkie > Kamienica nad Nysą Łużycką > Siedlec > Bukowina > Olszyna (droga z Bukowiny do Olszyny gruntówka przez las – 3km – umiarkowanie piaszczysta) > Kałki > Tuplice > Brody > Zasieki > Janiszowice > Mielno > Strzegów > Markosice > Sadzarzewice > Gubin > Żytowań > Kosarzyn (ujście Nysy Łużyckiej do Odry) > Chlebowo > prom przez Odrę > Polecko > Maszewo (na wyjeździe na Rybaki fajne miejsce odpoczynku… wiaty, stoliki… można nawet ustawić namiot) > Rybaki > Kłopot > Grzmiąca > Cybinka > Urad (wieża widokowa) > Rybocice > Świecko > Słubice > Lisów > Pamięcin > Owczary > Gorzyca > Kostrzyn nad Odrą – 350km – łącznie dzisiejszy przejazd - 510km

Link do trasy zachodniej wzdłuż granicy z (D) cz.pd. - KLIKNIJ TUTAJ

Nocleg w agroturystyce „Srebrny Pył” adres: Kostrzyn nad Odrą, ul. M Reja 6, tel +48 511 358403 – 40zł za łóżko w pokoju z łazienką! Czysto, schludnie i przyjemnie, cena jak sprzed lat…

Dzisiejsza trasa, to bardzo mozolna jazda, boczne drogi zachodniej części naszego kraju, to najczęściej kostka pokryta jeszcze za komuny smołówką lub kocie łby. Około 50km pokonałem starymi, poniemieckimi, brukowanymi drogami pamiętającymi przedwojenne czasy… to różnej gramatury kostka, od tej drobnej, po bardzo gruby bruk… trzęsawka taka, że ręce odpadają…

08.07.2023 – piątek – Kostrzyn nad Odrą (ujście Warty do Odry) > Koleńsko (sympatyczne miejsce postojowe w „Parku Krajobrazowym Rozlewisk Warty”) > Namyślin > Boleszkowice > Czelin (stanowisko archeologiczne I÷II w. n. e.) > Siekierki (polski cmentarz wojenny) > Stary Kostrzynek (najdalej na zach. wysunięty punkt Polski) > Cedynia (miejsce Bitwy pod Cedynią 24 czerwca 972r.) > Piasek > Widuchowa > Gryfino > Kołbaskowo > Smolęcin > Bobolin > Dołuje > Buk > Stolec > Nowe Warpno (540km od Trójstyku – ostatnia miejscowość przygraniczna przy południowym brzegu Zalewu Szczecińskiego) > Trzebież > Police > Szczecin > Pucice > Lubczyna > Goleniów > Stepnica > Wolin > Świnoujście (710km od Trójstyku – 168km to objazd Zalewu Szczecińskiego od Nowego Warpna) > Międzyzdroje > Dziwnów > Pobierowo – dzisiejszy dystans 460km

Link do trasy zachodniej wzdłuż granicy z (D) cz.pn. - KLIKNIJ TUTAJ

Nocleg w agroturystyce „Tififi jak wspomnienie wsi”, Pobierowo, ul. E Orzeszkowej 7 (100zł za pokój wielkości dwuosobowej kanapy + pół metra luzu tylko po jednej stronie – nie polecam).

Cały dzień wspaniała, motocyklowa aura… pełnia słońca i niezbyt gorąco max 26ºC. Cudowne krajobrazy nadodrzańskich terenów. Najgorszy odcinek to przejazd przez Szczecin. Mam okazję wjechać do Świnoujścia przez nowo oddany do użytku tunel pod Świną (otwarty 02.07.2023r.).

Obiad w tawernie przy przystani jachtowej – dorsz w zestawie 39zł – zaskakuje brak turystów i nieco niższe ceny u restauratorów, czyżby poszli po rozum do głowy, że kawa za dwie dychy, gałka lodów za 9zł, czy piwo za 15zł to nazbyt wygórowane ceny…?

09.07.2023 – sobota – Pobierowo > Trzęsacz (ruiny kościoła na klifie) > Rewal > Niechorze > Pogorzelica > Trzebiatów > Mrzeżyno > Dźwirzyno > Kołobrzeg > Ustronie Morskie > Gąski > Mielno > Łazy > Dąbki > Darłowo > Jarosławiec > Ustka > Objazda > Gąbino > Gardna Wielka > Smołdzino > Łeba > Sasino > Choczewo > Żarnowiec > Krokowa > Karwia > Jastrzębia Góra > Władysławowo > Chałupy > Jastarnia > Jurata > Hel (440km od Świnoujścia) > Władysławowo > Puck > Mechelinki > Gdynia > Sopot > Gdańsk > Sobieszewo > Mikoszewo > Sztutowo > Kąty Rybackie > Krynica Morska – dzisiejsza trasa 560km

10.07.2023 – niedziela – Krynica Morska > Piaski (610km od Świnoujścia) > Kąty Rybackie > Rybina > Morzęcino > Bielnik Drugi > Kępa Rybacka > Kadyny > Tolkmicko > Frombork > Braniewo > Nowa Pasłęka – 135km (730km od Świnoujścia)

Trasa wzdłuż Bałtyku - KLIKNIJ TUTAJ

W tym miejscu kończę i zamykam objazd wokół Polski – podliczam całą trasę którą odbyłem w trzech etapach i wychodzi mi, że jadąc wzdłuż granic naszego kraju… należy pokonać 4130km – taki jest mój rezultat wynikający z licznika mojego BMW R1200GS Adventure. Zaznaczam, że jechałem tylko drogami po polskiej stronie granicy, trzymając się jej jak najbliżej. Natomiast jadąc wzdłuż brzegów Bałtyku, nie zajeżdżałem do miejscowości i wiosek, do których należało specjalnie zboczyć z trasy i ponownie tą samą drogą powrócić na szlak… pojechałem jednak do Nowego Warpna i Świnoujścia, objeżdżając cały Zalew Szczeciński (168km), na Hel tam i z powrotem (74km) oraz do osady Piaski na Mierzei Wiślanej i Nowej Pasłęki, objeżdżając cały Zalew Wiślany (125km).

Dzisiejszego dnia pozostało mi jeszcze kontynuować dalszą jazdę powrotną do naszej „Chałupy na Górce”: Nowa Pasłęka > Pasłęk > Płońsk > Wyszogród > Nieborów > Piotrków Trybunalski > Katowice > Międzyrzecze Górne – 630km – dodając poranny przejazd 140km z Krynicy Morskiej do Piasków i objazd Zalewu Wiślanego, to zrobił się niezły wynik całościowy dzisiejszego przejazdu – 770km. Po pięciu dniach włóczęgi, na miejscu pod domem jestem o 20.30.

23-07-10-099-polska-trasa

Zakończyłem wspaniałą przygodę… aby dokonać takiego objazdu w trzech etapach, w podróży byłem prawie dwa tygodnie i musiałem łącznie pokonać 6270km. Była to niezwykła retrospekcja wielu miejsc, które wielokrotnie było mi dane odwiedzać w wieloletnich peregrynacjach po naszym kraju. Warto zaglądnąć w takie zakamarki, czasem zwolnić w biegu tempa zagonionych miast, poczuć zapach spokoju i poznać miejsca oraz zakątki poza szlakiem, gdzie życie biegnie swoim niezmiennym i niespiesznym trybem…