Rozpoczęcie Sezonu Podróżników Motocyklowych „Bolesławów 2012”

Spotkanie to przeszło już do historii:

boleslawow2012

W dniach 20÷22 kwietnia 2012r mieliśmy niezwykłą przyjemność gościć w progach pensjonatu Willa Sandra, grupę ponad 110 motocyklistów, na pięknej ziemi Kotliny Kłodzkiej u podnóża Śnieżnika, na Górze Oliwnej we wsi Bolesławów, w malowniczej okolicy Śnieżnickiego Parku Narodowego, podczas Rozpoczęcia Sezonu Podróżników Motocyklowych „Bolesławów 2012” www.willa-sandra.pl . Ponieważ w rozmowach podczas poprzednich edycji tych imprez wszyscy cenili sobie komfort zakwaterowania i podkreślali, aby w przyszłych imprezach brać to pod uwagę, pozwoliliśmy sobie na odrobinę luksusu i spełnienie Waszych oczekiwań.

Jak zwykle już w piątek witaliśmy uczestników gorącą strawą i piwkiem, tym razem w przyległej do obiektu karczmie. Spora grupa, już tego dnia, dała sobie przedsmak sobotniej biesiady, tak więc hulanki i swawole trwały do późnych godzin wieczornych wiedząc, że następnego dnia pierwszym elementem zwiedzania i główną atrakcją podczas sobotniej wycieczki, będzie zwiedzenie Jaskini Niedźwiedziej, do której na piechotkę trzeba było maszerować w motocyklowym rynsztunku w górę aż 20minut, a do tego kropił deszcz.

Ponieważ byliśmy rozdzieleni na 15 osobowe grupy, tak więc część oczekujących, miała w tym czasie okazję odwiedzić ciekawą knajpę motocyklową w Kletnie, u mojego imiennika Wojtka - „Bikers Choice” . Miła atmosfera, ciekawy wystrój i wspominkowy akcent dotyczący naszego już nie obecnego kolegi śp. Roberta Gałki „Iziego”, tu niegdyś wewnątrz tego lokalu „palił gumę”, co jest uhonorowane specjalną plakietką przytwierdzoną do podłogi.

Z Kletna przejechaliśmy w poprzek kotlinę kłodzką na zachód, poprzez Bystrzycę Kłodzką, a następnie Góry Bystrzyckie do doliny Dzikiej Orlicy, aby przez Mostowice dotrzeć do małej miejscowości Niemojów położonej na granicy z Czechami. Dla informacji podaję, że wody tej rzeki spływają poprzez Łabę do Morza Północnego. Tam w progach pensjonatu u Danusi mieliśmy okazję spożyć, wspaniały i smaczny domowy obiad. Część uczestników z pewnością pomięta to miejsce z organizowanego tam spotkania motocyklowego rozpoczynającego sezon w 2004r.

Dosłownie za płotem mieliśmy możność zwiedzić ruiny renesansowego Dworu Sołtysów. Unikatowość tego obiektu przejawia się pałacowym potraktowaniem architektury budynku. Tuż obok znajduje się również zabytkowy kościół zbudowany w 1597 roku z interesującym kamiennym portalem nad wejściem.

Następnie przez czeskie Kraliky podjechaliśmy na tzw. Łysą Górę, pod klasztor Dolni Hedec górujący nad miasteczkiem i połączony z nim aleją z licznymi kapliczkami,  Stąd rozpościera się wspaniały, panoramiczny widok na Masyw Śnieżnika.

Odwiedziliśmy również, po przekroczeniu sudeckiej przełęczy, urokliwe czeskie miasteczko Branna, gdzie corocznie w połowie września, na jego ulicach odbywają się wyścigi motocykli zabytkowych i klasycznych. Całą naszą grupą liczącą 68 motocykli przejechaliśmy po tzw. „wielkim kręgu”, czyli trasie gonitwy.  Dalej przez Stare Miesto, pokonując przełęcz Płoszczyna w Górach Bialskich, dotarliśmy ponownie do naszej bazy w Bolesławowie. Tu w miejscowym zabytkowym kościele nastąpiło poświęcenie naszych maszyn przez ks. Krzysztofa, tak aby bezpiecznie służyły nam w nadchodzącym sezonie 2012.

Krzysztof właśnie tego dnia obchodził swoje 40-te urodziny, co zaowocowało postawieniem dla całej grupy zlotowej beczki piwa. Natomiast wieczorem konsumując pieczone świniaki, aż do nocy bawiliśmy się w rytmach kapeli, gdzie grana była muzyka lat 70-tych. Ostatni uczestnicy zeszli z parkietu po 2.00.

W niedzielę po mszy świętej celebrowanej przez naszych księży motocyklistów Romka i Vitalija, który na swojej Hondzie Africa Twin przybył aż z Odessy, w godzinach południowych rozjechaliśmy się do swych domów.

Pogoda wspaniale dopisała, podczas imprezy i przejazdów przyświecało nam słoneczko.

Wszyscy szczęśliwie powrócili z imprezy, pisząc te wiadomość otrzymałem sms-a, że Vitalij, również dotarł już do Odessy.

Dziękujemy wszystkim za wspaniałą atmosferę, którą tworzyliście na tym spotkaniu, życzymy udanych wypraw motocyklowych, tych wielkich i tych malutkich, dużej wyobraźni podczas jazdy, tak aby bezpiecznie za każdym razem powracać z wielkim bagażem przeżyć i doznań, do swych miejsc zamieszkania.

Tymczasem w środę wyruszamy z grupą motocyklową z Krakowa na Sycylię, by zobaczyć „bijące serce Sycylii” wulkan Etna, co przeraża i zachwyca, jak również wiele innych ciekawostek, w które obfituje ta wyspa.

A teraz coś od Wioli…

…podróżować każdy może…

…rowerem…autem…czy też na motorze….

…gdy w mą wyobraźnię spojrzę…

…widzę stos marzeń i wspomnień…

…w niej mój świat jest wymyślony…

…pięknych miejsc w nim są miliony…

…podróże spełnione i te co są w planie…

…wciągają myśli w poplątanie…

…zabieram się tam i z powrotem…

…na spotkanie zwane zlotem…

…pod pochmurnym sklepieniem…

…mozaika pól…miast i lasów…

…z różnych epok i z różnych czasów…

…niesieni wiatrem…wciąż ku przygodzie…

…śledzimy zmiany w wiosennej przyrodzie…

…a kufry wspomnień wypchane po wieko…

…mkną motocyklami gdzieś tam…daleko…

…czy to po szosie…czy leśnym traktem…

…każdym najmniejszym podróży aktem…

…Wiola…

A tak tworzyła się ta historia tego spotkania:

Pierwszy weekend marca 2012r poświęciliśmy dograniu szczegółów dotyczących naszego rozpoczęcia sezonu motocyklowych podróżników, i w scenerii kończącej się zimy przekazujemy krótką relację z tych peregrynacji. Jadąc w rejon Kotliny Kłodzkiej odwiedziliśmy po drodze ciekawy rejon Doliny Baryczy, gdzie gospodarka stawowa rozwijała się już w średniowieczu, a znaczący wpływ na rozpowszechnienie hodowli ryb w tym regionie mieli Cystersi. W Niesułowicach gościliśmy w progach naszych przyjaciół, motocyklistów prowadzących tam restaurację „Stary Młyn”, która serwuje wspaniałe potrawy z milickiego karpia http://www.stary-mlyn.com.pl/ .

Parę migawek z przygotowywanej trasy: