Katolickie Otwarcie Sezonu Motocyklowego – Czaplinek 2013

Już w niedzielę do południa, zaraz po ustaniu opadów deszczu, ruszyliśmy na doroczną imprezę organizowaną przez naszego kolegę motocyklistę Krzyśka „Sypę”, czyli Katolickie Otwarcie Sezonu Motocyklowego – „Czaplinek 2013”. Oczywiście, jak to mamy w zwyczaju, nie omieszkaliśmy po drodze coś zobaczyć, coś zwiedzić i odwiedzić kilku znajomych. W niedzielę pogoda nie rozpieszczała, toteż w mglistej aurze w temp. oscylujących wokół 10ºC dotarliśmy do Niesułowic do naszych znajomych Bogusi i Piotra, którzy w październiku (4 ÷ 6) będą zabezpieczać kulinarnie, nasze spotkanie motocyklowe kończące podróżniczy sezon motocyklowy „Dolina Baryczy 2013”. Bogusia w progach „Starego Młyna” serwowała oczywiście swoje wspaniałości przyrządzone z karpia, sandacza i łososia. Kiedyś zgłosimy Bogusię do jakiegoś programu dla kulinarnie utalentowanych.

W poniedziałek w aurze poprzedniego dnia, bez opadów, dotarliśmy do Przesiek, gdzie w okolicy Drawieńskiego Parku Narodowego odwiedziliśmy następnych naszych znajomych Jolę i Mirka. Prowadzą tu gospodarstwo agroturystyczne, a ponadto organizują wędkarskie wypady do Norwegii, gdzie i my wybieramy się niebawem na motocyklu… tyle tylko, że nie na ryby. Oczywiście na stół powędrowała norweska rybka w kilku wydaniach, a my w miłej atmosferze, zaciągaliśmy niezbędnych informacji do naszego skandynawskiego przejazdu.

We wtorek zdecydowana poprawa pogody, co prowokowało do włóczęgi malowniczymi duktami. Wczesnym popołudniem dotarliśmy do Czaplinka gdzie „Sypa” wraz Grzesiem Kujawskim, zorganizowali tegoroczną edycją imprezy. Zakwaterowani zostaliśmy w „Marinie Templariusz”. Przywitano nas kolacją w postaci grilla, a następnie nocne polaków rozmowy trwały aż do… tymczasowego odcięcia od strefy kontaktu.

W środę 01.05.2013 – na tyle późne śniadanko, by każdy miał szansę połączyć się ze światem i zaraz po tym wdrożyć się do koncepcji „sposób na odparowanie” czyli… żeglowanie trzema jednostkami ( „Wielki Trener ”, „DZ”, „Europa”).

Żeglowanie na holu z powodu totalnej flauty urozmaicił pobyt na wyspie Bielawa. Tam rozpalono ognisko, byśmy mogli upiec kiełbaski i zastosować relaksacyjne podejście do pośpiechu. Po pływaniu w oparach spalin ciągnącego nas kutra, mała grupa uczestników zlotu wzięła udział w paradzie motocyklowej ulicami Czaplinka… pozostała część odurzona tym i tamtym… podjęła rozmowy w podgrupach.

Obiado- kolacja i ciąg dalszy rozmów… z przykręconym kranem od rurociągu z Kany Galilejskiej.

W czwartek 02.05.2013 po śniadaniu jedziemy „Szlakiem Walk o Wał Pomorski”.

Trasa: Czaplinek >Borne Sulinowo (poradzieckie miasteczko) > Sypniewo > Golce(bunkry) > Mirosławiec (obiad w szkole, zwiedzania muzeum Walk o Wał Pomorski) > Czaplinek.

Po powrocie obiado-kolacja i… patrz powyżej.

W piątek 03.05.2013 po śniadaniu miała odbyć się motocyklowa msza, jednak z powodu braku kluczy do zabytkowego kościoła, skończyło się to jedynie spacerem po Czaplinku. Z tegoż powodu nieco wcześniej wyjechaliśmy do Kołobrzegu, trasą przez malownicze tereny Pomorza, jak najdalej od głównych dróg. Po dojechaniu, rejs statkiem wycieczkowym „Viking”. Posiłek we własnym zakresie, a było z czego wybierać, my ucztowaliśmy pysznym dorszem „U Rewińskiego”.

Po powrocie do bazy, obiado-kolacja i… nocne pogaduchy.

W sobotę 04.05.2013 po śniadaniu wyjeżdżamy do Bolegorzyna aby zwiedzić Muzeum PGR-u, zachaczając o Stare Drawsko – średniowieczny zamek joannicki „Drahim”.

Resztę dnia zajmuje nam przejazd do Kazimierza Biskupiego.

Nocujemy w klasztorze Misjonarzy Świętej Rodziny, a jeszcze przed snem, spacerem udaliśmy się na festyn odbywający się na lotnisku… oj czego tam nie było!… „Po robocie” śpiewał Mezo, tuż obok kolorowe jarmarki, motocykliści i karuzela… tymczasem nasza grupa dość entuzjastycznie przeszła do ostatniego wersu refrenu… przy pizzy w garażu u „Sypy”.

W niedzielę 5.05. 2013, po śniadaniu u księży zbiórka na rynku w Kazimierzu Biskupim i parada motocyklowa do klasztoru kamedułów w Bieniszewie, gdzie o 10.30 odbyła się msza w intencji otwarcia sezonu motocyklowego 2013, celebrowana przez księży motocyklistów. Dla tych co zostali, po mszy powrót do Kazimierz Biskupiego na lotnisko aeroklubu konińskiego na festyn motocyklowy z atrakcjami. Był m.in. pokaz jazdy akrobatycznej w wykonaniu mistrza świata w stuncie Rafała Pasierbka oraz stunt girl Ewy Pieńkowskiej, natomiast gwiazdą wieczoru był występ zespółu „Dżem”. Tymczasem my wracamy jak najbardziej bocznymi drogami, do naszej chałupy w Międzyrzeczu, ciesząc się wiosennymi krajobrazami. Przebyliśmy w ten długi majowy weekend 1800km i spędziliśmy wspaniałe osiem dni na motocyklowej włóczędze… ale także na wieeeeeeelu oprocentowanych rozmowach… jakże miłych i konstruktywnych… podróżniczo i nie tylko.